Kupujący walczą o utrzymanie poziomu 2 400 pkt.
Notowania kontraktów terminowych rozpoczęły wczorajszą sesję od niewielkiego plusa (2 418 pkt), po czym strona podażowa przez około 3 godziny dominowała. Kurs FW20U10 spadł do poziomu 2 397 pkt i w tym momencie kupujący postanowili bronić środowych minimów (2 389 pkt), przystępując do odrabiania strat.
27.08.2010 | aktual.: 27.08.2010 08:58
Przez kolejne około cztery godziny notowania FW20U10 pokonały poranne maksima (2 420 pkt), docierając do poziomu 2 426 pkt ustalając dzienne maksimum. Ostatnie 90 minut handlu należało ponownie do podaży, która doprowadziła do zamknięcia na poziomie 2 409 pkt (3 pkt poniżej kursu odniesienia). Sesyjny wolumen obrotu wyniósł 42 tys. sztuk, a liczba otwartych pozycji ponownie sprzyjała posiadaczom długich pozycji.
Czwartek nie przyniósł zmian na technicznym obrazie rynku. Na wykresie kontraktów terminowych FW20U10 pojawiła się druga z rzędu świeca-szpulka przypominająca o niezdecydowaniu graczy, a także o równowadze sił. Wolumen obrotu zmalał, co oznacza, że część inwestorów postanowiła poczekać poza rynkiem na dalsze rozstrzygnięcie. Pozytywna dywergencja pomiędzy wskazaniami RSI i Composite Index została zanegowana, a zatem popyt utracił istotny argument przemawiający za odbiciem, co nie oznacza, że odbicia nie będzie, gdyż notowania kontraktów terminowych bronią połowy zniesienia fali wzrostowej, jaka zaczęła się w pod koniec czerwca.
Słaby trend w ujęciu wskazań ADX informuje z kolei o średnioterminowej równowadze sił, a w takich przypadkach rynek może skierować się w dowolną stronę. Jeśli spojrzymy na rynek w szerszym horyzoncie czasowym, to możemy dostrzec, że konsekwencją nieprzełamania szczytów z kwietnia może być ponowny ruch w okolice majowo-czerwcowych dołków, gdyż takimi zasadami kieruje się konsolidacja.
BM Banku BPH