Kwartał kończymy blisko szczytów
Na GPW nadal panuje niezdecydowanie, WIG20 nadal oscyluje wokół poziomu 2500 pkt. Środowa sesja potwierdziła utrzymującą się od tygodnia równowagę pomiędzy popytem i podażą, które podzieliły między siebie symetrycznie okres dominacji na GPW. Przed południem przeważali kupujący, indeks blue chipów zyskiwał wtedy do 0,5% (maksimum intraday 2517 pkt).
Sprzyjały im dane makro – m.in. zmniejszenie liczby bezrobotnych w Niemczech w lutym (-31 tys., a oczekiwano +10 tys), a także umacnianie euro do dolara i wzrost cen surowców. Trendy z rynku walutowego i surowcowego kontynuowane były także po południu, ale wtedy nadeszły gorsze od prognoz wiadomości z USA i popyt nie obronił zwyżek na GPW. O 14:25 ukazał się raport ADP, wg którego w marcu ubyło 23 tys. miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych (prognoza +40 tys.). Wobec słabych statystyk nastroje zmieniły się i WIG20 spadł poniżej 2500 pkt. Ok. 16:00 opublikowano kolejne wyliczenia – słabszy od oczekiwań indeks koniunktury Chicago PMI (58,8 vs 61,5 pkt) i lutowe zamówienia w przemyśle na spodziewanym poziomie (+0,6%). Ostatecznie WIG20 zamknął się 2494 pkt, tj. -0,4%, przy obrocie niecałe 1,2 mld PLN. Spośród największych spółek wyróżniał się BZWBK, którego akcje drożały o 4% - najwyraźniej inwestorzy ucieszyli się na pogłoski o sprzedaży większościowego pakietu banku przez irlandzki AIB.
Środowa sesja przyniosła osłabienie na rynku. Otwarcie handlu nastąpiło poniżej wtorkowego zamknięcia i mimo iż byki próbowały przebić się na północ, dane z amerykańskiego rynku pracy nie pozostały bez wpływu na nastroje inwestorów na warszawskim parkiecie i przyczyniły się do spadku indeksu szerokiego rynku o 0,33%. Wymowa graficznego obrazu rynku nie jest pozytywna. Panujące na rynku od kilku sesji niezdecydowanie i brak determinacji strony popytowej zostały wykorzystane przez sprzedających, co rzutuje na wyrysowaną w dziennym układzie formację zbliżoną do spadającej gwiazdy. Układ ma spadkową wymowę i źle wróży kontynuacji zwyżek na parkiecie. WIG oddalił się od ustanowionego przed dwoma dniami szczytu fali wzrostowej jak i od poziomu 42 546 pkt wyznaczonego przez szczyt z lipca 2008 r. Negatywnym sygnałem jest również naruszenie linii krótkoterminowego trendu wzrostowego po której WIG wspinał się od końca lutego. Słabszy koniec udanego kwartału stawia pod znakiem zapytania kontynuację trendu i może
przyczynić się do potwierdzenia formacji klina zwyżkującego. Oscylatory pogorszyły wskazania, jedynie oscylator siły trendu ADX pnie się do góry, podkreślając wciąż obowiązujący trend wzrostowy.
BM Banku BPH