Kwatera nad morzem za 130 zł dla całej rodziny? "Rzeczywistość okazała się brutalna"

- Cała rodzina w domku za 130 zł na dobę. 500 metrów do samego morza. Brzmiało dobrze, dopóki nie zobaczyliśmy ośrodka na własne oczy - opowiada pan Mateusz. - Dziwię się ludziom, że nadal łapią się na ich ofertę - komentuje członek Lokalnej Organizacji Turystycznej. Przedstawiamy kontrowersyjny kurort z Krynicy Morskiej.

Piaski Club w Krynicy Morskiej to ośrodek wypoczynkowy budzący skrajne emocje wśród odwiedzających.
Jakub Stasiak

- Jedni uciekają, drudzy przyjeżdżają. Ludzie zagryzają zęby, bo tańszego miejsca obecnie nie znajdą - pisze na dziejesie.wp.pl pan Mateusz, który weekend postanowił spędzić z rodziną w kurorcie Piaski Club w Krynicy Morskiej.

Na zdjęciach, które otrzymaliśmy, widzimy drewniane domki w stanie rozkładu, gnijącą wodę w basenie dla gości i podarte zasłony w oknach. Uwagę przykuwają także mocno wysłużone meble i odrapane sprzęty ogrodowe na terenie ośrodka.

- Po pierwszej nocy zaczęliśmy szukać czegoś innego, ale poza pojedynczymi ofertami hotelowymi w cenie 2000 złotych za dobę nie znaleźliśmy niczego w pobliżu - komentuje pan Mateusz.

W internecie można natknąć się na opinie na temat ośrodka sięgające 2007 roku. Dowiadujemy się z nich o gwoździach wychodzących z tarasu, niezabezpieczonych przedmiotach na terenie ośrodka czy niebezpiecznym dla dzieci placu zabaw. Tym samym historia ośrodka nazywanego przez internautów "najgorszym w Polsce" zdaje się nie mieć końca.

Przydarzyła Ci się podobna historia? Daj nam znać na dziejesie.wp.pl

Jednak część wczasowiczów świadomie stawia na tanie, choć niszczejące i nie do końca bezpieczne ośrodki wypoczynkowe. W dobie przeludnionych po pandemii kurortów Piaski Club stanowi tanią alternatywę dla drogich hoteli (ceny w zależności od miesiąca zaczynają się od 80 zł).

W sieci ośrodek reklamuje się jako miejsce położone na terenie Parku Krajobrazowego Mierzei Wiślanej, szczególnie korzystnym dla osób z dolegliwościami serca i płuc. Do plaży, drogą przez las, jest zaledwie 400 m. Właściciel informuje, że do dyspozycji gości jest miejsce do grillowania, plac zabaw dla dzieci i kawiarnia. W zakładce "galeria" sporo zdjęć, szkoda że nieaktualnych, na oko pochodzą z lat 80-tych.

Na stronie ośrodka widzimy obok domków czynny basen z błękitna wodą, który aż prosi się o to, by w upalny dzien dom niego wskoczyć. Na zdjęciach pana Mateusza poniżej można zobaczyć, w jakim faktycznie jest stanie:

Obraz
© Piaski Club
Obraz

(W ofercie ośrodka znajduje się także "darmowy basen")

"Piaski Club? Nikt nie powinien tam przyjeżdżać"

- Dziwię się ludziom, że w dobie internetu nie sprawdzają zawczasu opinii o kurorcie, ponieważ negatywne komentarze powinny świadczyć same za siebie. Nikt tam nie powinien przyjeżdżać - komentuje Adrian Bogusłowicz z Lokalnej Organizacji Turystycznej w Krynicy Morskiej.

Jak podkreśla, każdego roku do urzędu miasta wpływa masa skarg pod adresem kurortu, jednak sytuacja nie ulega zmianie. - Rok w rok sprawa ośrodka wraca jak bumerang - dodaje.

Obraz

(Również wystrój pomieszczeń budzi wśród odwiedzających mieszane uczucia)

Na pytanie o to, co w takim razie kusi klientów, którzy nadal wybierają ofertę ośrodka, Bogusłowicz odpowiada krótko: konkurencyjne ceny i dzikie plaże.

- Jeżeli wynajmiemy w Piaski Clubie domek, przez cały urlop możemy nie spotkać żywej duszy - podkreśla.

Wakacje 2020. Gdzie leży granica "taniego wczasowania"?

Obraz

(Wczasowicze prześcigają się w wymienianiu "rewelacji", jakie czekały na nich w kurorcie)

Konrad Mądry zajmujący się sprawami turystyki w Urzędzie Miasta Krynicy Morskiej potwierdził w rozmowie z WP Finanse, że wczasowicze alarmują o wątpliwych standardach sanitarnych i przestarzałej infrastrukturze w Piaski Clubie. Jak jednak podkreśla, by móc przedsięwziąć konkretne kroki, klienci ośrodka muszą zacząć zgłaszać pojedyncze przypadki do inspektora budowlanego lub sanepidu.

O komentarz zwróciliśmy się również do oddziału sanepidu w Nowym Dworze Gdańskim, gdzie uzyskaliśmy potwierdzenie o wpływających skargach pod adresem ośrodka Piaski Club.

- Częstotliwość kontroli tej placówki jest częstsza niż ma to miejsce zazwyczaj - przyznaje Tomasz Bojar-Fijałkowski, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Nowym Dworze Gdańskim.

Jako przykład przytoczył kontrolę ośrodka z lipca 2018 roku, której wyniki już wtedy wzbudziły sporo zastrzeżeń. Interwencja w kurorcie wykazała bowiem m.in. obecność insektów, uszkodzone tarasy w domkach, poniszczone materace czy mocno wyeksploatowane meble. Prowadzącego ośrodek ukarano wówczas upomnieniem i karą pieniężną.

Jak jednocześnie podkreśla sam inspektor, działalność zarejestrowana jako Piaski Club działa wyłącznie w okresie lipca i sierpnia, a PSSE w Nowym Dworze Gdańskim już na początku przyszłego miesiąca planuje dokonać kompleksowej kontroli placówki.

"Piaski Club" - każdy otrzymuje to, za co płaci

Z pytaniem o burzę komentarzy pod adresem ośrodka skierowaliśmy się także do właściciela kurortu Zbigniewa Borodzika. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że "Piaski Club to największy ośrodek wypoczynkowy w okolicy i jednocześnie największa konkurencja dla lokalnej branży", a negatywne opinie to nic innego jak próba podkopania pozycji kurortu na krynickiej mapie wypoczynkowej.

Obraz

(Oferta reklamowa ośrodka. Ten sam basen, ten sam ośrodek - wszystko w wydaniu "życzeniowym"

- Gdyby ośrodek był zamknięty, wszystkie inne pensjonaty w okolicy by na tym skorzystały. Ten hejt pojawia się regularnie co roku i my się do tego przyzwyczailiśmy. Jeszcze sezon się nie zaczął, a już od paru miesięcy pojawiały się nieprzychylne komentarze pod naszym adresem - słyszymy,

Jego zdaniem wczasowicze dobrze wiedzą, że sam kurort jest wiekowy i nie będzie odpowiadał każdemu. Jak jednak słyszymy, każdy ma "różny zmysł estetyczny".

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Wybrane dla Ciebie
Zastępują Ukraińców. Ponad 100 tys. pozwoleń na pracę dla cudzoziemców
Zastępują Ukraińców. Ponad 100 tys. pozwoleń na pracę dla cudzoziemców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie