Turyńska gazeta dodaje, że wielu spośród tych robotników, których nazywa "niewolnikami", pochodzi z Europy środkowej i wschodniej, między innymi z Polski, Ukrainy i Białorusi. W artykule "Niewolnicy Włoch" podkreśla się, że często padają oni ofiarami swych rodaków, którzy werbują ich do pracy, a następnie pilnują.
"Organizacje przestępcze, ściągające ludzi do pracy, świetnie sobie radzą. Przodują w tym Polacy" - stwierdza "La Stampa". Jak dodaje, nawiązując do przypadku uwolnionych we wtorek Polaków, "w Apulii doszło do tego, że z bronią w ręku pilnowano niewolników, rzucając wyzwanie państwu, a odbywało się to na oczach ludzi". Następnie gazeta informuje, że w Toskanii, Lombardii i Piemoncie w jeszcze bardziej bezlitosny sposób swych rodaków traktują przestępcy z Chin.
Sylwia Wysocka