Lekarze deklarują pracę tylko w jednym szpitalu. Na prowincji może zabraknąć medyków

Lekarze specjaliści do piątku mogli zadeklarować, czy będą pracować tylko w jednym szpitalu w zamian za wyższą pensję. Oficjalnych danych jeszcze nie ma, ale w niektórych szpitalach na taki krok zdecydowała się ogromna większość lekarzy. Jest duże ryzyko, że teraz zabraknie ich na prowincji.

Szpitale mają przekazać te dane do Narodowego Funduszu Zdrowia do końca tego tygodnia.
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Jacek Bereźnicki

Jak poinformował serwis rmf24.pl, w Szpitalu Bielańskim taką deklarację podpisało 115 specjalistów, czyli 83 proc. pracujących w tym jednym z największych szpitali w Warszawie.

To nie wyjątek. Podobnie wysoki odsetek lekarzy deklarujących pracę tylko w jednym szpitalu zanotowali także szefowie kilku innych dużych lecznic specjalistycznych.

Wideo: lekarze odkryli nowy organ w ludzkim ciele

Szpitale mają przekazać te dane do Narodowego Funduszu Zdrowia do końca tego tygodnia.

Trudno się dziwić lekarzom, że wybierają pracę w jednym szpitalu, skoro nagrodą za taką deklarację jest wzrost etatowej pensji do 6750 zł brutto.

Podwyżki dla lekarzy miały wyciszyć problem w służbie zdrowia, polegający na tym, że młodzi lekarze często biorą dyżury w różnych szpitalach, przekraczając wszelkie normy czasu pracy.

Z drugiej strony nowe przepisy powodują, że szczególnie prowincjonalne szpitale będą miały problem personelem, a chorych nie będzie miał kto leczyć.

Jak mówi Marcin Sobotka z Porozumienia Rezydentów, szpitale w mniejszych miejscowościach "opierają swoją działalność na lekarzach, którzy przyjeżdżają z większych ośrodków, na przykład z Warszawy czy Łodzi".

RMF informuje też, że ponad 90 procent lekarzy-rezydentów złożyło oświadczenie, że po skończeniu specjalizacji przez co najmniej dwa lata będą pracować w Polsce.

W zamian dostaną "bon patriotyczny", czyli gwarancję wyższych zarobków.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych