Lekka przewaga niedźwiedzi
Choć obawy związane z kłopotami finansowymi Portugalii i Hiszpanii zostały na razie rozwiane, rynkom akcji niewiele to pomogło. Po chwilowej uldze nieznacznie przeważała chęć pozbywania się akcji.
Choć obawy związane z kłopotami finansowymi Portugalii i Hiszpanii zostały na razie rozwiane, rynkom akcji niewiele to pomogło. Po chwilowej uldze nieznacznie przeważała chęć pozbywania się akcji.
Piątkowa sesja zaczęła się niezbyt pomyślnie dla posiadaczy akcji. Spadki indeksów przeważały w Azji, Europie i nie ominęła Warszawy. WIG20 na otwarciu tracił 0,6 proc. Początkowo największej przecenie ulegały nasze spółki surowcowe, które jeszcze niedawno były liderami wzrostów i głównymi autorami odbicia indeksów. Akcje Lotosu i PKN Orlen zniżkowały po ponad 1 proc., choć w ich przypadku skala spadku później wyraźnie się zmniejszyła a pod koniec dnia udało się im wyjść na plus. Walory KGHM przez większą część dnia były przeceniane o 1,8-2 proc.
W dalszym ciągu kiepsko radziły sobie papiery Pekao, tracące momentami 2 proc. Magia rekomendacji Goldman Sachs w przypadku akcji PGE okazała się wyjątkowo ulotna. Po czwartkowym skoku o ponad 3 proc. dziś akcje traciły po południu 2 proc. To reakcja na negatywną dla spółki decyzję w sprawie przejęcia Energi. Największym ciężarem dla WIG20 były jednak zniżkujące o ponad 3 proc. walory Telekomunikacji Polskiej, po informacji, że duńska firma DPTG zwiększyła kwotę dodatkowych roszczeń wobec naszego telekomu do 1,24 mld zł. Niewielką przeciwwagę, broniącą WIG20 przed większym spadkiem, stanowiły rosnące o około 1 proc. papiery PZU, których kurs zaliczył w czwartek historyczne minimum po trwającej od września ubiegłego roku tendencji spadkowej.
Po szaleństwie surowcowym w pierwszej lidze naszych spółek, mamy do czynienia ze zbiorową euforią, która dotknęła firm branży chemicznej. Akcje Polic poszły w górę o 15 proc., Puław o 11 proc., Ciechu i Azotów Tarnów po ponad 10 proc., a Synthosu o 6 proc. Trzeba przy tym pamiętać, że papiery niemal wszystkich tych spółek od dłuższego czasu znajdują się w silnej tendencji wzrostowej. Kurs Puław od listopada ubiegłego roku zyskał prawie 60 proc., a Polic niemal 100 proc.
Na parkietach europejskich próżno było szukać przejawów optymizmu, poza Rygą, Tallinem i Sofią. Ale też i powodów do entuzjazmu nie było zbyt dużo. Poranne spekulacje o możliwości podniesienia stóp procentowych w Chinach bardzo szybko zyskały potwierdzenie. Co prawda na razie wzrosła tylko stopa rezerw obowiązkowych, ale doradca Ludowego Banku Chin stwierdził, że perspektywa dalszego zaostrzania polityki pieniężnej jest bardzo prawdopodobna.
Indeksy w Paryżu, Frankfurcie i Londynie przez większą część dnia zniżkowały po około 0,5 proc. Na pozostałych giełdach skala spadku była podobna. Jedynie wskaźniki w Belgii i Turcji traciły po 1 proc. Obraz rynku niewiele się zmienił po publikacji serii danych zza oceanu. Sprzedaż detaliczna zwiększyła się o 0,6 proc., minimalnie słabiej, niż się spodziewano. Produkcja przemysłowa wzrosła o 0,8 proc., dwukrotnie bardziej dynamicznie niż oczekiwano. Rozczarował odczyt indeksu nastrojów konsumentów. Po nienajlepszym początku notowań na Wall Street indeksy poszły jednak nieco w górę, zyskując po około 0,2 proc., co pomogło też nieznacznie notowaniom w Europie.
WIG20 zniżkował ostatecznie o 0,76 proc. a WIG o 0,4 proc. Wskaźnik średnich spółek wzrósł o 0,08 proc. a sWIG80 o 1,09 proc. Obroty wyniosły 953 mln zł
Roman Przasnyski,
Open Finance
| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |