Lepiej "smarować" chleb ośmiorniczkami. W Biedronce są tańsze niż masło

Ośmiorniczki w Polsce stały się synonimem luksusu, gdy przy okazji "afery taśmowej" okazało się, że za pieniądze podatników objadali się nimi politycy. Być może gdyby o sprawie głośno zrobiło się dziś, mieliby wytłumaczenie. Okazuje się bowiem, że ośmiorniczki są obecnie tańsze niż masło.

Na sprawę zwrócił uwagę na Twitterze Rafał Mundry. Robiąc zakupy w Biedronce - co można poznać po plakietkach z cenami - dostrzegł, że przy porównaniu cen za 1 kg obu produktów, masło okazało się droższe. 1 kg mrożonych ośmiorniczek to wydatek 32,90 zł, 1 kg masła to już 34,95 zł. "Wychodzi na to, że taniej robić kanapki do szkoły z ośmiorniczką" - podsumował autor wpisu.

Cena 6,99 zł za kostkę 200 g masła, która została uwieczniona na zdjęciu, to wcale nie rekord. Na zdjęciu opublikowanym na fanpage'u Wirtualnej Polski 18 lipca można zauważyć kostkę o tej samej gramaturze za 7,30 zł Osełka o masie 300 g kosztowała w przeliczeniu na kilogram blisko 39 zł.

Komentarze pod tym postem skłoniły nas nawet do ubicia masła własnoręcznie.

Wzrost cen masła w Polsce to pokłosie sytuacji gospodarczej za granicą. Produkcja mleka spada, a zapotrzebowanie na masło rośnie. - Popyt ten został wywołany m.in. przez Stany Zjednoczone. Są sygnały, że kilka firm margarynowych przegrało procesy i idzie ogromna promocja masła. Amerykanie odwracają się od margaryny, w związku z tym rośnie popyt na masło - tłumaczył Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich.

Choć w ostatnim czasie ceny masła się ustabilizowały, to wciąż istnieje zagrożenie, że pod koniec roku może go zabraknąć w sklepach. Ten problem nie będzie raczej dotyczył Polski. "Financial Times" informował o kłopotach, które mogą dotknąć Wielkiej Brytanii.