Lepsze nastroje po danych z USA

Przedstawione w czwartek dane makro ze Stanów Zjednoczonych były lepsze niż oczekiwano i w połączeniu z podniesieniem przez Bank Światowy prognoz dla Chin doprowadziły do wyraźnej poprawy nastrojów wśród globalnych inwestorów.

19.06.2009 11:48

Przedstawione w czwartek dane makro ze Stanów Zjednoczonych były lepsze niż oczekiwano i w połączeniu z podniesieniem przez Bank Światowy prognoz dla Chin doprowadziły do wyraźnej poprawy nastrojów wśród globalnych inwestorów.

Wczoraj po południu okazało się, że choć liczba nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych w USA ukształtowała się na poziomie 608 tys., o 3 tys. wyższym niż ostatnio, to o 148 tys. do 6,69 miliona, poszła w dół liczba osób pobierających już taki zasiłek, co oznaczało jej pierwszy spadek od stycznia br. Z kolei indeks mierzący aktywność sektora wytwórczego w dystrykcie filadelfijskiego Fedu wzrósł w czerwcu do poziomu -2,2 z -22,6 w maju i wobec szacowanego na rynku -15,0. Był tym samym najwyższy od 9 miesięcy. W przypadku wskaźników wyprzedzających, w maju wzrosły one o 1,2% wobec prognoz na poziomie +1,0%. Ponadto w pierwszej części wczorajszego handlu Bank Światowy podniósł prognozy wzrostu dla chińskiej gospodarki w tym roku do +7,2% z +6,5%. W takich warunkach także czwartkowe, tyle że przedpołudniowe, dane o słabszej niż zakładano sprzedaży detalicznej za maj w Wielkiej Brytanii zeszły na dalszy plan. Na zgodne z prognozami utrzymanie przez Bank Szwajcarii stóp procentowych na niezmienionym 0,25%
poziomie, inwestorzy w ogóle nie zareagowali.

Podczas wczorajszej sesji ogólnoświatowy indeks MSCI AC World wzrósł o 0,47%, po raz pierwszy od tygodnia. Nastąpiło to przy 0,63% zwyżce w gospodarkach rozwiniętych (MSCI World) oraz 0,71% deprecjacji w gospodarkach wschodzących (MSCI ME). W ujęciu regionalnym, najpierw w Azji i Pacyfiku benchmarkowy indeks MSCI poszedł mocno w dół, bo o 1,42%, później w Europie indeks DJ Stoxx 600 zyskał już jednak na wartości 0,49%, a na koniec w Stanach Zjednoczonych indeks S&P 500 poszybował w górę o 0,84%. Podobnie jak w środę, wzrosły też ceny kontraktów terminowych na ropę (+0,48% 71,37 USD/bar.) i miedź (+0,55% 2,2820 USD/funt). Na wartości, w stosunku do wszystkich kluczowych walut, zyskał także dolar, a najbardziej płynna para walutowa świata, czyli EUR/USD, spadła o 0,27% do 1,3904.

Na polskim rynku akcyjnym w czwartek nie doszło do większego przesunięcia. Indeks WIG spadł o 0,14%, a indeks WIG20 wzrósł o 0,06% do poziomu 1927,35 pkt. Obroty były jednak mocno niższe niż w środę i wyniosły 1,24 miliarda złotych. W przypadku złotego, doszło do jego wzmocnienia zarówno w stosunku do euro, jak i do dolara. Wczoraj kurs EUR/PLN spadł o 0,17% do 4,5219, a kurs USD/PLN zniżkował o 0,93% do 3,2363. Przedstawione w czwartek przez GUS dane dotyczące wzrostu wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw zaskoczyły in minus. W maju płace wzrosły o 3,8% r/r, podczas gdy na rynku oczekiwano ich zwyżki przynajmniej o 5%. Z kolei zatrudnienie, zgodnie z prognozami, spadło r/r o 1,7%. To kolejne już, po niższej od szacunków inflacji, argumenty dla frakcji „gołębi” w Radzie Polityki Pieniężnej. Wczoraj opublikowano także zapiski z ostatniego posiedzenia RPP. Jak się okazało, Rada nie zmieniając poziomu stóp procentowych, kierowała się m.in. niepewnością dotyczącą ożywienia gospodarczego na świecie, sytuacji
finansów publicznych i jej wpływu na inflację, a także na fakt utrzymywania się realnych stóp procentowych na bardzo niskim poziomie.

Podczas pierwszej części piątkowego handlu zwyżkowy trend na globalnym rynku akcyjnym był kontynuowany. Na Dalekim Wschodzie prawie wszystkie indeksy zakończyły dzień na plusie (np. Nikkei 225 +0,85%), a o godz. 10:36 paneuropejski DJ Stoxx 600 zwyżkował o 0,82%. W tym samym czasie kontrakty terminowe na amerykański S&P 500 rosły o 0,24%. Inwestorzy pozytywnie odebrali fakt doniesień agencyjnych, wskazujących na to, że liderzy Unii Europejskiej, w oświadczeniu po dzisiejszym szczycie w Brukseli, zamierzają podkreślić, że oznaki trwałego ożywienia gospodarczego są już widoczne oraz że dodatkowe bodźce stymulacyjne nie są już konieczne. Niejednoznaczna natomiast sytuacja panowała na rynku towarowym, gdzie futuresy na ropę rosły o 0,78% (71,93 USD/bar.), a analogiczne instrumenty na miedź szły w dół o 0,85% (2,2625 USD/funt). Na rynku walutowym przesunięcia były jedynie minimalne, co pokazywał dobitnie jedynie 0,01/% wzrost kursu EUR/USD do poziomu 1,3906.

Na polskim rynku na początku piątkowej sesji, sytuacja odbiegała nieco od tej, na którą mogłoby wskazywać zarówno zachowanie parkietów za Zachodzie, jak i ukształtowanie się kursu EUR/USD. O godz. 10:36 indeks WIG rósł o 0,04%, a indeks WIG20 szedł w dół o 0,07% do 1925,99 pkt. Z kolei złoty tracił w stosunku do euro 0,30% (4,5356), a do dolara osłabiał się o 0,80% (3,2623).

Zarówno za granicą, jak i w Polsce rynki giełdowe mogą być w piątek bardziej zmienne niż zazwyczaj z racji przypadającego na dziś wygasania czerwcowych instrumentów pochodnych, nazywanego popularnie Dniem Trzech Wiedźm. Zarówno z Eurolandu, jak i ze Stanów Zjednoczonych nie napłyną dziś ważniejsze dane makro. Z kolei w Polsce uwaga inwestorów skupiona będzie na publikowanych o godz. 14:00 przez GUS danych o majowej produkcji przemysłowej i jej cenach. Z ankiety agencji ISB wynika, że w ujęciu rocznym produkcja spadła o 7,0%, a jej ceny wzrosły o 4,4%. W kwietniu było to odpowiednio -12,4% i +5,1%.

Marek Nienałtowski
główny analityk Money Expert S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)