Liczba rosyjskich miliarderów się podwoiła
Liczba rosyjskich miliarderów i łączna wartość ich majątków podwoiły się w zeszłym roku - pisze w piątek w rosyjskim wydaniu magazyn "Forbes", przedstawiając "złotą sotnię" roku 2010.
16.04.2010 | aktual.: 16.04.2010 17:49
"Forbes" zauważa, że główny indeks rosyjskiej giełdy również podwoił w tym samym czasie swoją wartość, "chociaż ogólnie gospodarka znajdowała się w stagnacji". Według magazynu rosyjska gospodarka, ciężko dotknięta kryzysem, skurczyła się w 2009 roku o niemal 8 procent.
Liczba rosyjskich miliarderów wzrosła z 32 do 62, a wartość ich fortun ze 142 mld do 297 mld dolarów.
Na czele "złotej sotni" znajduje się według "Forbesa" stalowy magnat Władimir Lisin, któremu udało się zwiększyć fortunę o 10,6 mld dolarów; ocenia się ją na 15,8 mld dolarów.
Na drugie miejsce spadł w stosunku do poprzedniego roku król niklu Michaił Prochorow, choć jego majątek wzrósł z 9,5 mld do 13,4 mld dolarów.
Na trzecim znalazł się potentat naftowy i telekomunikacyjny Michaił Fridman z 12,7 mld dolarów.
Czwartym z najbogatszych rosyjskich miliarderów jest Roman Abramowicz. Jego majątek, oceniany obecnie na 11,2 mld dolarów, rok wcześniej wynosił 8,5 mld dolarów.
Piątym multimiliarderem został Oleg Deripaska (10,7 mld dolarów).
Według amerykańskiego magazynu, w Europie jest obecnie 248 miliarderów, a ich łączna fortuna to 1 bilion dolarów. Ponad jedna trzecia tego bogactwa należy do 25 najbogatszych z nich, a w czołowej "25" jest aż dziewięciu bogaczy z Rosji. (PAP)