Lidl testuje bramki za kasami samoobsługowymi. Tak chce upiec kilka pieczeni na jednym ogniu
Wiele sieci handlowych wprowadza kasy samoobsługowe, ale Lidl idzie o krok dalej. Oprócz kas, na próbę ustawił za nimi bramki. Żeby przejść, trzeba będzie zeskanować przy nich paragon.
O nowym pomyśle niemieckiej sieci pisze serwis Wiadomości Handlowe. Jak czytamy, od października Lidl testuje kasy samoobsługowe w dwóch sklepach, a do końca roku chce je ustawić w dwóch kolejnych.
Teraz do dwóch istniejących już kas samoobsługowych dokłada nowość - bramki za nimi, które otworzą się, gdy zeskanujemy przy nich paragon. Czemu ma to służyć?
Po pierwsze to sposób na zniechęcenie złodziei. Dzięki bramkom nie będą mogli już tak łatwo wyjść ze sklepu z towarami, za które nie zapłacili.
Obejrzyj też: Zakaz handlu. Polacy chcą powrotu do łagodniejszych przepisów
Druga korzyść to to, że klienci będą zabierać swoje paragony i z maszynki go drukującej nie będzie wystawał długi zwój paragonów.
Po trzecie wreszcie umożliwi to lepsze wykorzystanie pracowników. Nie będzie aż takiej potrzeby, by przy kasach samoobsługowych ciągle stał pracownik i pilnował klientów.
Lidl ma w Polsce ponad 700 sklepów i jest jedną z największych sieci dyskontów. Do Biedronki mu co prawda daleko, bo portugalska sieć ma prawie 3 tys. placówek. Bliżej mu za to do Dino, który może się pochwalić ponad 1,1 tys. sklepów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl