Litwa podpisze unijny pakt fiskalny
Litwa, która nie jest w strefie euro, podpisze dyskutowany obecnie w UE pakt fiskalny - poinformował w środę premier kraju Andrius Kubilius po posiedzeniu rządu. O tym, czy wdroży jego postanowienia, ma zadecydować później.
25.01.2012 | aktual.: 25.01.2012 18:10
- Poparliśmy decyzję o przystąpieniu Litwy do paktu. Sądzę, że jest to ważna inicjatywa Unii Europejskiej - powiedział Andrius Kubilius.
Premier wyraził opinię, że zawarcie paktu fiskalnego, który ma zaostrzyć dyscyplinę fiskalną i wzmocnić zarządzanie gospodarcze, jest korzystne dla Litwy, gdyż zakłada on szybsze pokonanie kryzysu.
Wcześniej szef litewskiego rządu wspominał, że w sprawie wcielenia w życie poszczególnych zobowiązań wynikających z umowy fiskalnej decyzja zapadnie później. Według Kubilusa, Litwa rozważa możliwość zrezygnowania z realizacji niektórych zobowiązań do czasu przystąpienia do strefy euro, gdyż - jego zdaniem - są one korzystne tylko dla państw posiadających wspólną europejską walutę.
Na Litwie nie toczy się dyskusja o tym, że umowa fiskalna może doprowadzić do podziału Unii na dwa kluby i doprowadzić do "Europy dwóch prędkości", wykluczając z podejmowania decyzji kraje nieposiadające euro.
Nowy międzynarodowy traktat o "Stabilności, koordynacji i zarządzaniu w Unii Gospodarczej i Monetarnej", czyli tzw. pakt fiskalny, ma być uzgodniony na szczycie UE w Brukseli 30 stycznia. Ponieważ Londyn zablokował zmianę traktatu UE, nowe zasady wzmacniania dyscypliny finansowej, które mają zapobiec powtórce kryzysu zadłużenia w przyszłości, mają być wdrożone umową międzyrządową "17" oraz chętnych państw spoza strefy euro.
Główne elementy umowy to wzmocnienie dyscypliny budżetowej oraz automatyczne sankcje za jej naruszenie dla państw strefy euro. Umowa wprowadza nową regułę wydatkową, która zakłada, że roczny deficyt strukturalny nie przekracza 0,5 proc. nominalnego PKB.
Z Wilna Aleksandra Akińczo