Litwa prognozuje, że sankcje Rosji obniżą wzrost jej PKB o 0,2 proc.
Wprowadzone przez Rosję sankcje obniżą wzrost litewskiego PKB o 0,2 procenta - szacuje minister gospodarki Evaldas Gustas. Minister jest optymistą, choć Rosja jest największym importerem towarów z Litwy. Na granicy z Rosją wstrzymano już pierwsze litewskie ciężarówki.
08.08.2014 15:45
"Wpływ rosyjskich sankcji na rozwój naszej ekonomiki nie będzie znaczący, przewiduje się spadek wzrostu PKB o 0,2 proc." - powiedział w piątek dziennikarzom minister gospodarki Litwy Evaldas Gustas, po naradzie u prezydent kraju Dalii Grybauskaite.
Minister poinformował, że w ciągu pięciu miesięcy br. eksport litewskich produktów pochodzenia zwierzęcego do Rosji zmniejszył się o 11,2 proc., a eksport wyrobów przetworzonych - o 11,3 proc. Spadek ten jest spowodowany nie tylko zakazem wwozu wieprzowiny do Rosji w związku z wykryciem na Litwie afrykańskiego pomoru świń, lecz także faktem, że "litewscy producenci już od pewnego czasu szukają alternatywnych rynków zbytu - powiedział minister, dodając, że "dlatego obecne embargo nie będzie zbyt dotkliwe".
Z danych litewskiego Departamentu Statystyki, które opublikowano w piątek, wynika jednak, że Rosja pozostaje największym importerem towarów z Litwy. W ciągu pierwszego półrocza tego roku eksport Litwy do Rosji wyniósł 20,8 proc. Na drugim miejscu była Łotwa - 9,5 proc., na trzecim - Polska - 8,2 proc.
Litwa eksportuje do Rosji głównie produkty mięsne, mleczarskie i zbożowe.
W czwartkowym komentarzu banku Credit Suisse, jego analitycy napisali, że Litwa będzie mocno poszkodowana przez sankcje. Według nich eksport litewskich produktów umieszczonych na liście rosyjskich sankcji, to odpowiednik 2,5 proc. PKB tego kraju.
W piątek na granicy z Rosją zostały zatrzymane pierwsze ciężarówki z litewską żywnością, mimo że w kolejce do przekroczenia granicy stanęły jeszcze przed ogłoszeniem embarga.
W czwartek premier Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew ogłosił, że jego kraj wprowadza zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału ze Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej, Australii, Kanady i Norwegii. W ten sposób Rosja odpowiada na sankcje zastosowane wobec niej przez Zachód w związku z rolą Moskwy w konflikcie na Ukrainie.
Rosyjski zakaz wchodzi w życie 7 sierpnia i ma obowiązywać przez rok. Miedwiediew podkreślił, że nie dotyczy on odżywek dla dzieci i produktów samodzielnie zakupionych za granicą przez obywateli FR. Sankcjami nie zostały objęte dostawy żywności z Japonii i Ukrainy, która jest największym eksporterem żywności do Rosji. (PAP)
Z Wilna Aleksandra Akińczo