Litwini wpadają na zakupy do Polski. Oto na wydają pieniądze
W ubiegłym roku w okresie od stycznia do września wydatki Litwinów w Polsce wyniosły 271,3 mln euro. To o 17 proc. więcej niż w tym samym okresie w 2022 r. Okazuje się, że większość pieniędzy jest przeznaczona na artykuły przemysłowe, a także usługi - donosi "Verslo Żinios".
07.03.2024 | aktual.: 07.03.2024 18:22
Litewski portal internetowy donosi, że w ciągu dziewięciu miesięcy mieszkańcy Litwy wydali w Polsce 271,3 mln euro. To o 17 proc. więcej niż w tym samym okresie w 2022 r., kiedy zostawili w Polsce 231,9 mln euro.
Największą popularnością wśród Litwinów cieszyły się artykuły przemysłowe (49,2 proc.) oraz usługi (28,7 proc.). Wydatki przeznaczone na artykuły spożywcze stanowiły ponad 16 procent wszystkich. Z kolei 10 proc. wydatków naszych sąsiadów stanowi alkohol i produkty tytoniowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wielka ściema" w innowacjach. Wystarczyło mieć pomysł na startup. Jakub Dwernicki -Biznes Klasa #20
Nasi sąsiedzi chętnie robią zakupy w Polsce
"Verslo Żinios" podaje, że na zakupy jeżdżą przede wszystkim mieszkańcy wsi i niewielkich miejscowości oddalonych od polsko-litewskiej granicy o około pięćdziesięciu kilometrów. Portal zwraca też uwagę, że na Litwie działa wielu pośredników specjalizujących się w dostawach towarów z Polski i przytacza przykład jednej z firm zajmujących się taką działalnością.
Jej przychody wzrosły w ubiegłym roku o ponad 30 procent w porównaniu do roku 2022. Najwięcej, bo 367 milionów euro - Litwini wydali na zakupy w Polsce w 2019 roku. Według ekspertów Litwinów do zakupów w naszym rodzimym kraju, przyciąga zerowy VAT na żywność.
Z kolei Czesi przyjeżdżają na zakupy do Polski po papierosy. Powodem jest akcyza na papierosy w Czechach, która od 1 lutego wzrosła do 10 proc. Według cytowanej przez gazetę "Pravo" Agnieszki z przygranicznych Chałupek 90 proc. sprzedawanych w jej sklepiku papierosów kupują klienci z Republiki Czeskiej. Różnica cen między papierosami w Polsce i w Czechach jest na historycznym poziomie. Przy droższych markach różnica sięga 50 koron, czyli około 8,5 zł na paczce. Jednak wszystko co dobre, szybko się kończy, bowiem okazuje się, że zakupy w Polsce będą droższe. A to za sprawą powrotu VAT na żywność do 5 proc.
Od kwietnia zakupy w Polsce będą droższe
"To będzie koszt ok. 50-100 zł miesięcznie dla rodzin" - wyliczył ekonomista Rafała Mundry w social mediach. O tyle więcej będą musiały doliczyć rodziny do wydatków na zakupy od kwietnia 2024 r. Ekonomista opublikował tabelkę, na której pokazał, jak wzrosną ceny przykładowych, podstawowych produktów żywieniowych.
Jak widać w tabeli, do każdego zakupionego produktu będzie trzeba doliczyć kwotę 5-procentowego VAT-u. Oznacza to, że średnia cena przykładowej kajzerki za 50 groszy, której cena spadła o dwa grosze w 2022 r. związku z wprowadzeniem tarczy antyinflacyjnej, od kwietnia może być droższa właśnie o te dwa grosze.
Ważne, że to średnie wyliczenia, które niekoniecznie muszą wprost przełożyć się na ostateczne ceny produktów w sklepach spożywczych.
"VAT na żywność powinno się przywrócić dopiero, jak będziemy wiedzieć, że inflacja jest pod kontrolą" - stwierdził Rafał Mundry. "Powrót VAT (na żywność - red.) podbije inflację o 0,5-1,0 punkt procentowy. Każdy kwartał z 0 proc. VAT na żywność to koszt ok 3 mld zł. To dwutygodniowy koszt 800+" - dodał.