Łódź/ BSH utworzy w łódzkich fabrykach ok. 500 nowych miejsc pracy
Ok. 500 nowych miejsc pracy powstanie w ciągu roku w trzech fabrykach koncernu BSH Bosh&Siemens w Łodzi. Poszukiwani będą nie tylko pracownicy sfery produkcji, ale przede wszystkim inżynierowie do działu badawczo-rozwojowego, IT oraz osoby do działu księgowości.
26.10.2015 14:35
"Pozycja przemysłu AGD jest w Łodzi ugruntowana; przeszło siedem tysięcy miejsc pracy w firmach tej branży to już prawdziwy potencjał naszego miasta, a mamy zapowiedź powstawania kolejnych" - podkreśliła prezydent Łodzi Hanna Zdanowska na konferencji w poniedziałek.
Wzrost zatrudnienia o ok. 500 osób w łódzkich fabrykach koncernu BSH Bosh&Siemens zapowiedział prezes zarządu spółki BSH Sprzęt Gospodarstwa Domowego Konrad Pokutycki. "Rozwijamy naszą firmę systematycznie; jako BSH utworzyliśmy w Polsce ponad trzy tysiące miejsc pracy, z czego na Łódź przypada prawie 2,1 tys. Nasze najważniejsze trzy fabryki - pralek, zmywarek i suszarek - są właśnie w Łodzi. W najbliższym czasie będziemy zatrudniali bardzo wiele osób - w ciągu roku będzie to kilkaset nowych miejsc pracy" - podkreślił.
Rozszerzenie działalności BSH w Łodzi ma dotyczyć wszystkich trzech fabryk. Według Pokutyckiego, rozwijany będzie też obszar usług wspólnych koncernu. "Obejmują one dział IT - to 170 osób, które obsługują cały świat. Mamy też obsługę w zakresie zakupów tzw. niemateriałowych, audyt wewnętrzny, a od dwóch lat usługi księgowe, które rozwijają się bardzo dynamicznie - w tym roku zatrudnimy kilkadziesiąt osób i w przyszłym planujemy przyjęcie kolejnych kilkudziesięciu" - zaznaczył.
"Rozwój planujemy także w strefie R&D (badań i rozwoju - przyp. PAP). Zaczęliśmy od 40 inżynierów, którzy byli skupieni na suszarkach - w Łodzi znajduje się jedyna na świecie fabryka suszarek BSH - i będziemy zatrudniać następnych. Mamy ogromne zapotrzebowanie na inżynierów konstruktorów oraz inżynierów wszelkich specjalizacji - mechatroników, elektroników. Praca w obszarze R&D to kapitalna kariera, można tam się sprawdzić przy realizacji ambitnych międzynarodowych projektów" - wyjaśnił Pokutycki.
Do roku 2020 r. koncern BSH chce podwoić sprzedaż i - co za tym idzie - produkcję. Według Pokutyckiego, łódzkie zakłady są poważną częścią strategii rozwoju koncernu. "W tym roku firma zainwestuje w Polsce ok. 160 mln zł - większość tych inwestycji dotyczyć będzie łódzkich fabryk. Nasz zespół zatrudniamy na umowach stałych, natomiast w sezonie, gdy mamy szczyt produkcji, przyjmujemy kilkuset dodatkowych pracowników przez agencje pracy tymczasowej" - zaznaczył.
Zdaniem wiceprezydenta Marka Cieślaka, branża AGD, która zagościła w Łodzi w latach 90., ma się bardzo dobrze - to siedem tysięcy miejsc pracy i ponad 20 kooperantów, w tym dwóch dużych. "BSH i Indesit to nasze dwa okręty flagowe, wokół których krąży ponad 20 poddostawców. Istotna jest także współpraca producentów AGD z łódzkimi uczelniami wyższymi i szkołami średnimi, w których tworzone są klasy patronackie" - podkreślił.
BSH Sprzęt Gospodarstwa Domowego jest polską spółką-córką koncernu BSH Bosch und Siemens Hausgeraete GmbH z siedzibą w Monachium. Globalne roczne dochody wynoszą ok. 10,5 mld euro, co sprawia, że koncern jest jednym z największych producentów sprzętu gospodarstwa domowego. Posiada 41 zakładów produkcyjnych i ponad 70 oddziałów w 41 krajach.
W Polsce BSH działa od 1994 r. Obecnie zatrudnia 3,6 tys. osób. BSH ma swoje placówki także w Warszawie i Rzeszowie. W ciągu 20 lat działalności w Polsce spółka zainwestowała w sumie ponad 500 mln euro. Największa część tych inwestycji przypada na trzy łódzkie fabryki, strefę badań i rozwoju i tzw. usługi wspólne.