Łódzka strefa czeka na wielką czwórkę
Firmy działające w Łódzkiej Specjalnej
Strefie Ekonomicznej utworzą w tym roku co najmniej 2,4 tys.
nowych miejsc pracy - przewiduje "Dziennik Łódzki". To liczba
zapowiedziana już przez inwestorów, a jeżeli powiodą się rozmowy z
kolejnymi firmami, zatrudnienie może znaleźć w sumie ponad 7 tys.
mieszkańców województwa łódzkiego.
04.01.2006 | aktual.: 04.01.2006 07:31
Kto będzie zatrudniał? W największym stopniu firmy zlokalizowane w Łodzi, jak choćby Gillette, i rozpoczynający dopiero działalność producent opakowań - Baco Pack. Ale wymienić też trzeba niemiecki Haering w Piotrkowie (wysoko precyzyjne podzespoły, m.in. dla Boscha i do samochodów); japońską Fuji Seal Poland (opakowania) i włoski Sirmax (mieszanki polipropelynu dla branż AGD i samochodowej) - w podstrefie Kutno; HT Lancet w Łęczycy, produkujący sprzęt dla branży medycznej i laboratoryjnej. Razem 16 firm, które weszły do strefy, zainwestuje prawie 600 mln zł i stworzy ok. 2 400 nowych miejsc pracy. Najwięcej przyjęć ma być pod koniec roku - zapowiada dziennik.
Przy założeniu, że do skutku dojdą rozmowy z czterema kluczowymi inwestorami - Japończykami i Amerykanami z branży elektronicznej oraz polskimi, którzy chcą zainwestować pod Piotrkowem w logistykę i fabrykę materaców, dodać należy kolejnych pięć tysięcy nowych miejsc pracy - ujawnił "Dziennikowi Łódzki" Andrzej Ośniecki, prezes ŁSSE. _ Każda z tych firm zainwestować chce po ponad 40 mln euro _ - dodaje.