Łódzki Atlas kupił Tajfuna w Grodnie
Atlas, znany łódzki producent klejów i zapraw budowlanych, wyrusza na podbój Wschodu, a konkretnie - dawnych republik ZSRR. Ekspansję rozpocznie od Białorusi. Atlas kupił właśnie firmę Tajfun, największego producenta materiałów budowlanych na tamtejszym rynku. Firma ma siedzibę w Grodnie.
29.09.2009 | aktual.: 29.09.2009 11:21
Cena większościowego pakietu udziałów w Tajfunie okryta jest tajemnicą, wiadomo jednak, że na modernizację produkcji na Białorusi Atlas chce wyłożyć 4 mln dolarów (ok. 12 mln zł).
Henryk Siudmok, prezes Atlasa, przekonuje, że jego firmę wiele łączy z Tajfunem i nie chodzi tylko o profil produkcji.
- Tajfun jest firmą prywatną, założoną przez dwóch wspólników 11 lat temu. Oni też zaczynali od zera, byli na swoim rynku pionierami przedsiębiorczości - mówi Siudmok.
Choć marka Atlas jest świetnie znana w krajach dawnego ZSRR, łódzka firma nie zamierza na razie narzucać swojej nazwy produktom grodzieńskiej fabryki. Nie ma ku temu powodów, gdyż Tajfun jest głównym producentem materiałów budowlanych na Białorusi. Ma też kopalnię piasku. W ubiegłym roku obroty Tajfuna wyniosły 39 mln dolarów, a wyniki z 2009 r. pozwalają prognozować dalszy wzrost przychodów.
Dla Atlasa to wymarzony partner. Łódzka firma od dawna spogląda na Wschód. Na początku był tylko eksport. Potem firma postanowiła wybudować własną fabrykę. W 2005 r. kosztem 5 mln dolarów powstał zakład w Dubnej pod Moskwą. Jednak po upływie ledwie roku Atlas postanowił sprzedać interes. Jednym z powodów było masowe fałszerstwo produktów łódzkiej firmy na rynku rosyjskim. Dwa lata temu dyrektor ds. eksportu Lech Gabrielczak mówił nam, że na moskiewskich bazarach sprzedawano dwa rodzaje kleju Atlasa: ten po 500 rubli, prawdziwy, i ten drugi - "tańszy". Procederu nie udało się przerwać, nie pomogło nawet wynajęcie prywatnego detektywa.
Dodatkowo szefów Atlasa zniechęciła wszechobecna w Rosji biurokracja. Czy nie będzie im ona przeszkadzać w kraju Aleksandra Łukaszenki?
Aleksandra Paprocka z Atlasa odpowiada, że nie, bo opowieści o biurokracji na Białorusi nie są prawdziwe.
- Mamy biura handlowe w Rosji i Estonii. Teraz kupujemy działającą firmę, z klientami, dużym udziałem w rynku - mówi Paprocka, podkreślając, że Białoruś jest dla Atlasa oknem na rynki krajów powstałych po rozpadzie ZSRR.
Atlas działa od 19 lat. Jest największym producentem chemii budowlanej w Polsce i jedną z najbardziej znanych polskich marek. Roczne obroty firmy oscylują w granicach miliarda złotych.