Trwa ładowanie...

Lokatorzy z szansą na lepszą ochronę. Rząd rozwiązuje problem, który ciągnie się 30 lat

Rząd będzie dopłacał samorządom 95 proc. kosztów zakupu byłych mieszkań pracowniczych, które trafiły w ręce prywatne i które gminy chciałyby odzyskać. Ministerstwo Rozwoju i Technologii poinformowało w środę, że przygotowało nowe przepisy w tej sprawie. Gmina będzie mogła też sprzedać takie mieszkanie dotychczasowemu lokatorowi nawet za pięć procent wartości lub wynająć na preferencyjnych warunkach.

Minister Waldemar Buda (w centrum zdjęcia) przedstawił w środę w Zgierzu nowe rozwiązania ws. byłych mieszkań pracowniczychMinister Waldemar Buda (w centrum zdjęcia) przedstawił w środę w Zgierzu nowe rozwiązania ws. byłych mieszkań pracowniczychŹródło: PAP, fot: Roman Zawistowski
d25unan
d25unan

Zmiany w prawie zapowiedział w środę minister rozwoju i technologii Waldemar Buda podczas konferencji w Zgierzu. - Dziś przedstawiamy propozycje, które rozwiążą ponad 30-letni problem najemców byłych mieszkań pracowniczych. Wychodzimy naprzeciw postulatom zgłaszanym nam przez takie osoby - mówił Buda.

Jak tłumaczy resort rozwoju, podwyższone zostanie bezzwrotne dofinansowanie dla gmin, pochodzące z Funduszu Dopłat. Samorządy będą mogły dostać dopłatę w wysokości 95 proc. kosztów zakupu albo zakupu i remontu zamiast dotychczasowych 50 proc.

Gmina odkupi lokale za bezcen

W sumie gmina będzie więc musiała wyłożyć tylko 5 proc. rynkowej wartości lokalu. A to ma przełożenie na decyzję o ewentualnej sprzedaży i cenie. "Gmina będzie mogła takie mieszkania sprzedać dotychczasowemu lokatorowi nawet za 5 proc. wartości rynkowej (bez względu na staż pracy w zlikwidowanym zakładzie i najmu) lub wynająć po o wiele niższych niż rynkowe stawkach (takich jak w mieszkaniowym zasobie gminy)" - tłumaczy ministerstwo rozwoju w środowym komunikacie.

d25unan

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ceny mieszkań w dół nawet o 20 procent. Optymistyczny scenariusz dla rynku wtórnego

- Opracujemy rozwiązania prawne w ten sposób, że prywatnym właścicielom po prostu nie będzie się opłacało ich nie sprzedawać. Ich odkupienie planowane jest po cenach wolnorynkowych - podkreślił w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej Waldemar Buda.

Zgodnie z zapowiedzią resortu rozwoju, projekt nowych przepisów ma trafić do Sejmu w drugiej połowie września. Zmiany mogłyby wejść w życie w czwartym kwartale tego roku. Wtedy też gminy będą mogły składać wnioski o dopłaty. Roczny budżet na ten cel ma wynosić co najmniej 50 mln zł.

d25unan

Ministerstwo szacuje, że w Polsce jest kilkanaście tysięcy byłych mieszkań zakładowych. "Mieszkania pracownicze to pozostałość czasów PRL. Powstawały wtedy bloki mieszkalne dla pracowników przedsiębiorstw państwowych. Po prywatyzacji większość z nich zmieniła właściciela – przeważnie stawała się nim gmina lub prywatny inwestor" - tłumaczy resort.

Gigantyczne czynsze za małe mieszkania

W Zgierzu przy ulicy Kolejowej stoją bloki, które dawniej należały do fabryki barwników "Boruta". Na początku lat 90. ubiegłego wieku lokale zaczęły być wykupowane przez prywatnych inwestorów, bo gminy nie było na to stać.

d25unan

"Zgodnie z ustawą z 1993 r. bloki z ponad dwustu mieszkaniami zakładowymi trafiły do prywatnej spółki z dnia na dzień, razem z mieszkańcami. Lokatorzy zmuszeni zostali do płacenia bardzo wysokich czynszów. Tak też jest teraz – dziś mieszkańcy płacą czynsz oscylujący wokół 1,2 tys. zł za 40-metrowe mieszkanie. Większość lokatorów to emeryci albo potomkowie dawnych pracowników 'Boruty', ludzie niezbyt zamożni. Niektórzy stoją też wobec zagrożenia eksmisją" - opisuje sytuację w Zgierzu resort rozwoju. I dodaje, że w tej chwili w mieście jest około 40 byłych mieszkań pracowniczych, które stały się własnością prywatnych podmiotów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d25unan
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d25unan