LOT Catering nie wyklucza wejścia na GPW, chce rozwijać działalność na rynku naziemnym
18.10. Warszawa (PAP) - LOT Catering, firma zajmująca się cateringiem lotniczym i naziemnym, nie wyklucza wejścia na GPW. Spółka chce obecnie skupić się na działalności na rynku...
18.10.2011 | aktual.: 18.10.2011 16:23
18.10. Warszawa (PAP) - LOT Catering, firma zajmująca się cateringiem lotniczym i naziemnym, nie wyklucza wejścia na GPW. Spółka chce obecnie skupić się na działalności na rynku naziemnym, m.in. poprzez rozwój nowych marek i rozbudowę dotychczasowych kanałów sprzedaży - poinformował PAP prezes spółki, Krzysztof Wiśniewski.
"Niczego nie wykluczam, powiem, że jest to możliwe. Na pewno jednak jeszcze nie w tym roku. Wartość spółki wzrasta ustawicznie i spółka ma stabilne źródło przychodów. Jesteśmy w takiej branży, która może gwarantować inwestorom zyski" - powiedział Wiśniewski, pytany o plany debiutu LOT Catering na warszawskim parkiecie.
Prezes nie przekreślił przejmowania w przyszłości przez LOT Catering podmiotów z branży. Poinformował jednak, że spółka nie ma na razie planów akwizycyjnych.
"Przejęcia są drogą budowania przychodów i zdobywania rynku. Na razie nic konkretnego w planach nie mamy. W tej chwili koncentrujemy się na naszej bazie wytwórczej, na rynku naziemnym, lotniczym i bankietowym, pracujemy nad nowymi produktami, nad ich promocją i budowaniem marek. Potem będzie można myśleć o ekspansji" - powiedział Wiśniewski.
"Wszędzie jest popyt na jakościowo dobre jedzenie, cała Unia stoi przed nami otworem" - dodał.
Na konferencji dotyczącej wyników spółki po 3 kwartałach 2011 r. prezes poinformował, że od 2010 r. spółka stawia na ekspansję na rynku naziemnym.
"Chcemy pokazać, że karmimy nie tylko na pokładach" - powiedział.
Spółka poszerzyła zasięg swojej działalności na rynku naziemnym, wprowadzając do oferty trzy nowe marki: markę dań gotowych Vivanta, sieć restauracji Tomatillo oraz markę z rynku wyrobów cukierniczych Biscuiterie.
Zdaniem Wiśniewskiego branża cateringu lotniczego jest bardzo podatna na czynniki zewnętrzne. Dlatego też spółka chce dywersyfikować źródła przychodów. W ramach przyjętej strategii rozwoju LOT Catering planuje m.in. sukcesywnie wprowadzać markę Vivanta do centrów handlowych, otwierać nowe restauracje Tomatillo, a także zastosować model franczyzowy w odniesieniu do Biscuiterie.
W opinii zarządu spółki, znacznie rośnie zainteresowanie usługami cateringowymi. W związku z tym spółka planuje również dalszą intensyfikację działań w segmencie bankietowym.
Po trzech kwartałach 2011 roku LOT Catering osiągnął przychody ze sprzedaży w wysokości 74,78 mln złotych. Zysk z działalności operacyjnej wyniósł natomiast 6,23 mln złotych.
Zarząd Spółki szacuje, iż na koniec bieżącego roku przychody ze sprzedaży osiągną wartość 98,63 mln złotych. Spodziewany jest również wzrost zysku z działalności operacyjnej do 6,47 mln złotych wobec 2,24 mln złotych w roku ubiegłym.
W 2010 roku przychody spółki równe były 93,64 mln zł, zaś zysk netto wyniósł 2,21 mln zł.
Do końca roku 2010 właścicielem LOT Catering były Polskie Linie Lotnicze LOT. W styczniu LOT formalnie zbył 100 proc. udziałów w spółce. Kontrolę nad LOT Catering przejął Regionalny Fundusz Gospodarczy, który jest spółką ze 100-proc. udziałem Skarbu Państwa.
LOT Catering zajmuje się obsługą linii lotniczych w zakresie cateringu lotniczego, w tym produkcji posiłków, ich kompletacji i dostawy na pokłady samolotów. Działalność spółki obejmuje ponadto produkcję i sprzedaż posiłków bądź produktów żywnościowych na zamówienia, usługi bankietowe i "party service" oraz prowadzenie punktów gastronomiczno-handlowych tj. bufety, stołówki czy restauracje pracownicze.
Spółka dysponuje obiektem cateringowym w sąsiedztwie portu lotniczego Warszawa-Okęcie. Posiada także oddziały w portach lotniczych w Krakowie, Gdańsku, i Poznaniu oraz spółkę zależną w katowickim porcie lotniczym Pyrzowice.(PAP)
now/ ana/