Lubelskie/ Nakłady na drogi punktem spornym w negocjacjach RPO
Wielkość nakładów na inwestycje drogowe jest głównym punktem spornym w negocjacjach władz woj. lubelskiego z Komisją Europejską dotyczących Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020. Kolejną turę rozmów zaplanowano jeszcze w październiku.
11.10.2014 14:05
Władze samorządowe woj. lubelskiego chcą zachowania ponad 225 mln euro zapisanych w projekcie RPO na modernizację dróg, z czego znaczna część ma być przeznaczona na drogi powiatowe. Komisja Europejska oczekuje natomiast zwiększenia nakładów na kolej, kosztem inwestycji drogowych - poinformował PAP marszałek województwa lubelskiego Sławomir Sosnowski.
Oczekiwania KE wynikają z zapisów Umowy Partnerstwa określającej ramowe zasady negocjacji, gdzie ustalono, że tylko 15 proc. środków przeznaczonych na transport może być skierowanych na budowę i modernizację dróg lokalnych. W lubelskim RPO jest to 27 proc., przy czym Komisja drogi powiatowe traktuje także jako lokalne - wyjaśnił Sosnowski. "Mamy argumenty, żeby utrzymać nasze propozycje" - podkreślił.
Inwestycje drogowe są w Lubelskiem bardzo potrzebne, gdyż jest to region najbardziej zapóźniony pod tym względem. Tutaj aż 39 proc. dróg, największy odsetek w kraju, ma powierzchnię nieutwardzoną. Lubelskie ma też najwyższy wskaźnik samochodów ciężarowych, 66 na tysiąc mieszkańców - podał Sosnowski.
Jednocześnie nie trzeba zwiększać wydatków na kolej - uważa Sosnowski. Są już plany dotyczące modernizacji trasy E7 z Warszawy przez Lublin do Dorohuska, a także linii z Lublina do Terespola, do Łukowa i w kierunku Rzeszowa. "Dołożyliśmy jeszcze w negocjacjach modernizację linii do Zamościa, polegającą na tym, by w Rejowcu nie trzeba było przestawiać lokomotywy, bo tam tak są ułożone tory, że nie da się pojechać po łuku" - tłumaczył Sosnowski.
Ograniczenie w RPO pieniędzy na drogi może postawić pod znakiem zapytania projekt przygotowany przez wszystkie powiaty lubelskie, który zakłada przebudowę wielu dróg powiatowych, mających kompleksowo usprawnić dojazd do głównych szlaków komunikacyjnych. Wartość tego projektu szacuje się na blisko 300 mln zł, został on wpisany na listę priorytetowych inwestycji województwa lubelskiego.
Inny problem w negocjacjach dotyczy nakładów na badania i innowacje wdrażane do gospodarki. W RPO lubelskie władze wpisały na ten cel 47 mln euro, a Komisja Europejska chce, by tę kwotę zwiększyć do 157 mln euro.
Zdaniem Sosnowskiego to byłaby zbyt duża suma, trudno byłoby ją wykorzystać, ponieważ w regionie nie ma wystarczającego potencjału naukowego zdolnego dostarczać innowacji przygotowanych do wdrożenia, a także przedsiębiorstw gotowych wchłonąć nowe rozwiązania.
"Zgodzilibyśmy się na wpisanie 100 mln euro, ale żeby projekty mogły się składać z części badawczo-rozwojowej, ale także wdrożenia i pilotażu, czyli żeby można było z RPO sfinansować uruchomienie produkcyjnej linii pilotażowej. Takie rozwiązanie szybciej by zmobilizowało przedsiębiorców i przyniosło większe efekty w gospodarce" - uważa Sosnowski.
Kolejna tura rozmów z Komisją Europejską zaplanowana została między 20 a 25 października w Warszawie. "Mamy dobrze wynegocjować, bez pośpiechu, w sposób przemyślany i pragmatyczny, żeby później było mniej problemów w realizacji" - podkreślił Sosnowski.
Lubelskie ma otrzymać 2,23 mld euro na realizację RPO na lata 2014-2020. W okresie 2007-2013 region miał do dyspozycji 1,74 mld euro.