Trwa ładowanie...
d1663p3
19-12-2016 15:05

Lubuskie/ Apel Głównego Lekarza Weterynarii do hodowców drobiu o bioasekurację

Główny Lekarz Weterynarii Włodzimierz Skorupski zaapelował w Gorzowie Wlkp. do hodowców drobiu o przestrzeganie zasad bioasekuracji, by powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa ptasiej grypy.

d1663p3
d1663p3

"Najważniejsza jest szybka likwidacja, wygaszanie tych ognisk i utylizacja, odkażanie i kontrola, czyli bioasekuracja, bioochrona gospodarstw. Chciałbym zaapelować do wszystkich hodowców i producentów drobiu i gospodarstw przyzagrodowych, żeby poważnie traktowali zasady biochrony i bioasekuracji. To znaczy zwierzęta w gospodarstwach drobnych, a przede wszystkim w fermach nie mogą mieć kontaktu ze zwierzętami dzikimi. Chodzi też o to, żeby karma, którą karmi się zwierzęta hodowlane była zabezpieczona, strój ma być odkażany, jednorazowy. Każdy z hodowców zna te zasady bioasekuracji" - mówił Skorupski w poniedziałek w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim podczas briefingu z udziałem wojewody lubuskiego Władysława Dajczaka.

W Lubuskiem potwierdzono dotychczas cztery ogniska wirusa H5N8 u ptactwa hodowlanego. Wszystkie znajdują się w podgorzowskiej gminie Deszczno, gdzie występuje duże zagęszczenie ferm drobiarskich.

Według Skorupskiego, gdyby zasady bioasekuracji były przestrzegane, to nie byłoby tak dużego problemu. "Nie były, skoro wirus się dostał do środka, do kurnika, to gdzieś ten łańcuch bioochrony pękł. Wirus tam sam się nie dostał. Wiadomo, że ptaki hodowlane mają inną odporność niż ptaki dziko żyjące i w większości tych przypadków, te zasady bioasekuracji zostały gdzieś złamane".

Skorupski podkreślił, że na świecie nie stwierdzono zachorowania człowieka spowodowanego wirusem szczepu H5N8.

d1663p3

Podczas briefingu wojewoda potwierdził, że wystąpił do resortu finansów o przesunięcie 70 mln zł z rezerwy na zabezpieczenie odszkodowań i finansowanie działań związanych z likwidacją ognisk choroby. Wyjaśnił, że te 70 mln zł wynika z szacunków dokonanych przez biegłych oraz Powiatowego Lekarza Weterynarii w Gorzowie Wlkp.

"Czekamy oczywiście na odpowiedź. Do tej pory, jeszcze nie mamy, ale przypomnę, to pismo poszło dwa dni temu. Także spokojnie poczekajmy, ale też wiemy, że odszkodowania są pewne i oczywiste na podstawie przecież ustawy z 2004 roku. Tutaj nie ma mowy, żeby pieniędzy brakło na ten cel" - powiedział Dajczak.

W Lubuskiem wszystkie cztery ogniska wirusa H5N8 znajdują się w podgorzowskiej gminie Deszczno, gdzie występuje duże zagęszczenie ferm drobiarskich.

Pierwsze potwierdzono 3 grudnia br. na fermie gęsi w samym Deszcznie. Kolejne zostały później zdiagnozowane na fermach w Gliniku (dwie fermy indyków) i w Białobłociu (ferma gęsi).

d1663p3

Służby weterynaryjne podjęły decyzję o wybiciu i utylizacji wszystkich ptaków hodowlanych ze stref zapowietrzonych. Według szacunków służb weterynaryjnych będzie to około 500 tys. sztuk drobiu.

Na miejscu pracują specjalistyczne firmy zajmujące się usypianiem ptaków, których zwłoki pod nadzorem policji są wywożone do zakładów zajmujących się utylizację martwych zwierząt. Działania służb za zgodą Ministra Obrony Narodowej wspiera wojsko.

Na mocy rozporządzeń wojewody wokół każdego ogniska wirusa zastały wyznaczone 3-kilometrowe strefy zapowietrzenia i 10-kilometrowe strefy zagrożenia.

d1663p3

Ptaki z ferm i gospodarstw w strefach zapowietrzonych są likwidowane i zutylizowane, a gospodarstwa dezynfekowane i objęte kwarantanną. Wprowadzono też inne ograniczenia, m.in. związane ze sprzedażą i transportem drobiu. Na drogach w obszarze zapowietrzonym rozłożono kilka mat dezynfekcyjnych, mających zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa. Walka z chorobą może potrwać kilka miesięcy.

"To chyba największa fala w okresie powojennym tej choroby () Hodowcy muszą wykonywać wszystkie zalecenia. My sami tej choroby nie zwalczymy, a zapłacimy za nią wszyscy. Teraz jest bardzo duża rola hodowców, jak oni do tego podejdą" - powiedział Skorupski.

Biorąca udział w briefingu dr Katarzyna Lasiecka z Głównego Inspektoratu Weterynarii (koordynuje działania służb weterynaryjnych w gminie Deszczno) poinformowała, że w resorcie rolnictwa są prowadzone prace nad nowym rozporządzeniem dotyczącym bioasekuracji.

d1663p3

"Brak bioasekuracji i niedopełnienie tych obowiązków przez hodowcę będzie brane jako jedna z głównych determinant wypłaty odszkodowań dla hodowców () Mówimy tu o bardzo wysoce zjadliwym szczepie wirusa (dla ptaków - PAP), dlatego też zalecana jest szczególna uwaga z punktu bioasekracji fermy i przemieszczania się ludzi, którzy mieli kontakt z fermami, gdzie były ogniska wirusa" - powiedziała Lasiecka.

Liczne przypadki wirusa ptasiej grypy podtypu H5N8 stwierdzano w ostatnich miesiącach także w Niemczech, Danii, Austrii czy na Węgrzech. Grypa ptaków nie jest szkodliwa dla ludzi. Specjaliści wskazują, że możliwą przyczyną zakażenia wirusem może być m.in. kontakt drobiu z kałem dzikich ptaków.

W północnej części woj. lubuskiego ryzyko tegoż kontaktu jest duże, gdyż w tej części regionu położony jest Park Narodowy "Ujście Warty" będący jednym z ważniejszych w tej części Europy miejsc jesiennej i wiosennej koncentracji ptaków migrujących, takich jak dzikie gęsi, kaczki, żurawie czy łabędzie.

d1663p3

Podczas briefingu Skorupski potwierdził informację o wykryciu ogniska ptasiej grypy w jednym z gospodarstw agroturystycznych na Podkarpaciu.

"To ognisko, to jest kilkanaście sztuk. To jest gospodarstwo agroturystyczne, tam są perliczki, kaczki, kury ozdobne, ale tam jest sytuacja zupełnie inna (niż w Lubuskiem - PAP), bo tam w promieniu 3-10 km nie ma żadnych ferm. Nie porównujmy tych dwóch rzeczy, to zupełnie inna skala problemu" - podkreślił.

d1663p3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1663p3