MAE: wzrost cen ropy to "prawdziwe ryzyko gospodarcze"
Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE) we wtorek podwyższyła szacunki dotyczące światowego popytu na ropę w roku 2010 i 2011 odpowiednio do 87,7 i 89,1 milionów baryłek dziennie. Ostrzegła, że ostatnie wzrosty jej cen stwarzają "prawdziwe ryzyko gospodarcze".
18.01.2011 | aktual.: 18.01.2011 12:24
Baryłka ropy zbliżyła się do symbolicznego progu 100 dol. na początku stycznia "wzbudzając zaniepokojenie wpływem wysokich cen na proces światowej odbudowy gospodarczej" - twierdzi MAE w swoich miesięcznym raporcie.
Według agencji te wysokie ceny spowodowane są "solidnym wzrostem gospodarczym w Azji, zwłaszcza w Chinach, oraz większym niż przewidywany wcześniej popytem" w bogatych krajach członkowskich Organizacji Współpracy Gospodarczej w Europie (OECD), której MAE jest agendą.
"Ostatni poziom cen stwarza prawdziwe ryzyko gospodarcze" - ostrzegają autorzy raportu wyrażając nadzieję, że cena baryłki nie przekroczy 100 dol.
Agencja szacuje, że w roku 2010 popyt na ropę wzrósł w porównaniu z rokiem 2009 o 2,7 mln baryłek dziennie (3,2 proc.). Jest to o 320 tys. baryłek dziennie więcej niż szacowano w ubiegłym miesiącu.
O tyle samo agencja podwyższyła również przewidywania na rok 2011. Teraz szacuje, że w porównaniu z rokiem 2010 popyt wzrośnie o 1,4 mln baryłek dziennie (1,6 proc.). (PAP)