Mafia to największy biznes Włoch
Największa firma we Włoszech? Cosa Nostra. Jej roczne obroty to 140 mld euro. Największy bank? Cosa Nostra. Ma 65 mld euro aktywów. Jak się nie liczyć z taką potęgą, skoro jej macki sięgają najwyższych urzędów w państwie, układają się z nią najbardziej wpływowi biznesmeni, a miliardy lokuje w całej Europie, również w Polsce.
17.05.2014 | aktual.: 17.05.2014 11:16
Mafii we Włoszech opłacają się małe sklepy i wielkie sieci hipermarketów. Haracz to zwykle 30 proc. przychodów. Zdaniem włoskich ekonomistów w kraju brakuje legalnych pieniędzy i dlatego gospodarka nie może się podnieść z kryzysu - pisze "Rzeczpospolita".
Kryzys zupełnie się jej nie ima. Ba, można odnieść wrażenie, że sprzyja jej biznesom. W ciężkich czasach tylko ona ma środki na inwestycje
- Niestety, kryzys stworzył idealne warunki do działalności przestępczości zorganizowanej, która ma obecnie ma wpływ na legalną gospodarkę, i to zarówno na samą produkcje, jak i na sprzedaż nielegalnych towarów - mówi Marco Venturi, przewodniczący organizacji przedsiębiorców Confesercenti. Jak przekonuje, najbardziej przez działalność mafijną cierpi mały biznes, który pada ofiarą wymuszeń i pożyczek na zbójeckich zasadach.
Powiązania z mafią mają najbardziej wpływowi włoscy politycy i biznesmeni. Największy skandal wybuchł, gdy wyszło na jaw, że związki z mafią mógł mieć długoletni premier Włoch Giulio Andreotti. Polityk miał być zamieszany w zabójstwo dziennikarza Mina Pecorellego, a w pozbyciu się niewygodnego reportera miał mu pomóc zabójca jednej z rodzin. W 2002 skazano na 24 lata więzienia, jednak rok później został uniewinniony przez włoski sąd najwyższy Sprawa nie była jednoznaczna, bo sądy różnie orzekały w jego sprawie, a część wątków nie została podjęta z powodu przedawnienia.
Kilka tygodni temu zatrzymany został Giuseppe Mandara, neapolitański król mozzarelli, któremu mafia pomagała rozwijać interes, piorąc przy tym olbrzymie sumy brudnych pieniędzy. Mandara współpracował z Camorrą od 1983 roku - twierdzi włoska prasa. 68-letni biznesmen nie tylko dostawał wsparcie finansowe od rodziny La Torre, ale też żołnierze pomagali królowi mozzarelli przekonywać opornych właścicieli ziemi do przekazywania jej pod rozbudowę firmy.
To nie pierwsze zatrzymanie Mandary. W lipcu 2012 roku został zatrzymany pod tymi samymi zarzutami. Oskarżono go wówczas także o produkowanie skażonego sera na wadliwych urządzeniach. Został jednak zwolniony po tym, jak sąd w Neapolu uznał dowody za zbyt słabe.
Ze względu na kryzys finansowy i skuteczne akcje policji mafijne organizacje z Włoch rozszerzają działalność inne kraje świata, m.in. Francję i Monako, Bałkany, ale również Polskę. Kilka lat temu gruchnęła wiadomość, że jeden z najpotężniejszych klanów Camorry rodzina Schiavone ma człowieka w Polsce, który miliony euro zarobione na wymuszeniach, handlu żywym towarem i narkotykach zamierza ulokować w polskie obligacje oraz nieruchomości we wschodniej Polsce.
Eksperci od przestępczości zorganizowanej wskazują, że może to być wierzchołek góry lodowej, bo mafia z Włoch w naszym kraju jest już obecna od kilkudziesięciu lat.