Małe firmy mówią 'nie' centrom handlowym
Za przykład galerii, w której doszło do konfliktów między wynajmującymi i najemcami, służy Galeria Konstantynów w Konstantynowie Łódzkim. Ale nie tylko tam są z tymi umowami problemy.
Anonimowy przedsiębiorca z Lublina informuje, iż umów nie można negocjować, a najemca nie ma żadnych praw, tylko obowiązki. Podkreśla, iż najemcy nie wolny zerwać umowy w dowolnej chwili, co może zrobić wynajmujący.
Dodał, iż przedwczesne zerwanie umowy równa się horrendalnym karom (w wysokości minimum rocznego czynszu), a na tzw. egzekucję wcześniej musi wyrazić zgodę, ręcząc swoim majątkiem.
Na niekorzyść najemców przemawia również to, iż stawki czynszu często naliczane są w euro, co wiąże się z ryzykiem kursowym.