Małe sklepy gorszymi pracodawcami
Małe sklepy są gorszymi pracodawcami niż hipermarkety.
11.06.2008 | aktual.: 11.06.2008 11:47
Małe sklepy są gorszymi pracodawcami niż hipermarkety, wynika z kontroli przeprowadzonych przez inspektorów pracy. O szczegółach pisze "Rzeczpospolita".
"Rzeczposplita" podaje, że od 2004 r. Państwowa Inspekcja Pracy prowadzi kompleksowe kontrole w sklepach należących do większości sieci handlowych w naszym kraju. Ich efektem jest sukcesywne zmniejszanie liczby wykroczeń przeciwko zatrudnionym i poprawa warunków ich pracy. Katalog naruszeń pozostaje jednak bez zmian. W dalszym ciągu głównym grzechem jest łamanie przepisów dotyczących czasu pracy. Odnosi się to prawidłowego ustalania wymiaru czasu pracy i rzetelności w jego ewidencjonowaniu. Magdalena Zawiślak, przewodnicząca „Solidarności” w sieci Lidl, mówi "Rz", że powodem takiego stanu jest zbyt mała liczba pracowników w stosunku do zadań, jakie mają być zrealizowane. Nadal problemem jest nieudzielanie urlopów wypoczynkowych oraz sprzeczne z prawem zapisy w umowach i regulaminach pracy. Istną plagą jest bałagan i niewłaściwe składowanie towarów.
Okazuje się, że w małych sklepach zatrudniających po kilka osób, inspektorom trudno jest udowodnić łamanie prawa. Małe sklepy w porównaniu z dużymi placówkami rzadziej usuwają nieprawidłowości wytknięte przez inspekcje. Wynika to głównie z faktu, że sprawy kadrowe nie są prowadzone przez specjalistów, a usunięcie nieprawidłowości z reguły pociąga za sobą wydatki. "Rzeczpospolita" informuje, że w roku 2007 i pierwszym kwartale tego roku do prokuratury wpłynęło ponad 5 tys. zawiadomień o przestępstwach przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową. Z tego wszczęto 116 postępowań w sprawach dotyczących supermarketów.
Tomasz Zalewski
Zobacz też:
JAKIE ŚWIADCZENIA Z OFE?
ZAPRACOWANI BEZROBOTNI