"ZUS potrafi być znacznie hojniejszy, tyle że dla własnych urzędników" - napisaliśmy, podając przykłady. Bo w tym czasie, gdy ZUS planował zaciągnięcie 1,6 mld zł kredytu na wypłaty emerytur dla Polaków, 233 pracowników Zakładu szykowało się na wypoczynek w Krynicy--Zdroju, a biurokraci z Rzeszowa czekali na bony o wartości do 110 zł dla każdego. Zwróciliśmy uwagę, że ZUS jest finansowany z naszych podatków. Dygnitarze wzięli sobie do serca tylko tę ostatnią uwagę. I wytoczyli Faktowi proces za pieniądze podatników. Sąd Apelacyjny w Warszawie przyznał, że zestawienie reformy emerytalnej z wyjazdem urzędników na wypoczynek czy rozdawaniem im bonów może być szokujące. A na utrzymanie ZUS-u i tak łoży podatnik. Ale rola prasy, jak mówił sędzia, polega właśnie na tym, by pobudzać dyskusje, podawać informacje, zestawiać je i skłaniać czytelników do przemyśleń.
- Wyrok pokazuje, że dziennikarze mają prawo zestawiać fakty, które są istotne ze względu na interes społeczny – komentuje mec.Tobiasz Szychowski z kancelarii Kochański, Zięba, Rąpała i Partnerzy, który reprezentował Fakt przed sądem.
W dzisiejszym wydaniu Faktu polecamy też: Prof. Kazimierz Kik: Gowin może zastąpić Kaczyńskiego