Martwe kury na fermie. Nagrali filmy. Prokuratura reaguje
Stowarzyszenia Otwarte Klatki złożyło zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami w zakładach należących do jednego z największych producentów jaj konsumpcyjnych. Do nieprawidłowości miało dochodzić w kurnikach w Wiosce w powiecie grodziskim w Wielkopolsce.
Stowarzyszenie poinformowało we wtorek o skierowaniu zawiadomienia do prokuratury. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak potwierdził, że zostało ono zarejestrowane w prokuraturze w Grodzisku Wielkopolskim i będzie weryfikowane. Firma, której dotyczy zawiadomienie, ma przygotowywać oświadczenie na ten temat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Statistica. Krajowy Rejestr Długów
Prokuratura zbada nieprawidłowości
Stowarzyszenie Otwarte Klatki poinformowało, że związani z organizacją pracownicy firmy udokumentowali nieprawidłowości, do których miało dochodzić w kurnikach. Oksana i Sasza przez kilka tygodni dokumentowali swoją codzienną pracę.
Jak podało stowarzyszenie, na fermie hodowanych jest prawie milion kur w chowie klatkowym oraz kilkadziesiąt tysięcy kur w chowie ściółkowym. Organizacja wezwała także firmę do zakończenia chowu klatkowego kur niosek.
Jednym z podstawowych obowiązków pracowników miało być usuwanie martwych kur z klatek – zwierzęta miały umierać, bo nie wytrzymywały warunków chowu, miały być też zabijane przez inne kury z klatek lub w wyniku zaklinowania się, np. pod grzędą. Każdego dnia pracownicy mieli zbierać od kilkudziesięciu do kilkuset martwych zwierząt – niektóre miały leżeć w klatkach kilka tygodni i były już w stanie rozkładu.
Organizacja podała, że kury mają żyć w ogromnym ścisku, co ma sprzyjać pojawianiu się konfliktów. Liczne zwierzęta miały być w bardzo złej kondycji fizycznej – miały u nich występować braki w upierzeniu, zdeformowane nogi, rany na ciele, a niektóre umierały z wycieńczenia. Na filmach widać przypadki kur, które umierały podczas znoszenia kolejnych jaj.
Kury nioski w chowie przemysłowym znoszą ponad 300 jaj rocznie. Tak intensywna produkcja i wysoki poziom eksploatacji powoduje, że niektóre zwierzęta umierają z wyczerpania. Pozostałe trafiają na ubój już po około 18 miesiącach, ponieważ ich ciała nie są w stanie utrzymać wysokiej produkcji. W odpowiednich warunkach mogłyby żyć nawet 10 lat – poinformowała w imieniu stowarzyszenia Bogna Wiltowska.
Stowarzyszenie uruchomiło petycję skierowaną do firmy o wycofanie się z klatkowego chowu kur niosek. Podało, że w Polsce ponad 70 proc. kur niosek żyje w klatkach, w skali UE jest to poniżej 40 proc.