Masło nareszcie tanieje. Nie daj się nabrać sklepom, które chcą na na nim nieuczciwie zarobić

Ceny masła nareszcie zaczynają spadać. Jak podaje Ministerstwo Rolnictwa, kilogram tego tłuszczu w blokach kosztuje 5,18 euro czyli 21,97 zł. Tydzień wcześniej za taką samą ilość masła trzeba było zapłacić 22,35 zł. Spadek nie jest duży, ale trwa już od kilku tygodni. Czy na święta możemy liczyć na dalsze obniżki?

Masło nareszcie tanieje. Nie daj się nabrać sklepom, które chcą na na nim nieuczciwie zarobić
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com

09.11.2017 17:07

Na to, ile za kostkę masła płacimy w supermarkecie czy osiedlowym sklepie, najbardziej wpływa cena u producenta. A ta w końcu zaczyna spadać.

W środę cena kilograma masła w blokach wynosi 21,97 zł, o czym informujeMinisterstwo Rolnictwa w komunikacie.. Tydzień wcześniej cena wynosiła 22,35 zł.

Wygląda na to więc, że w końcu mamy do czynienia z dłuższą tendencją spadkową.

Nie wszyscy sprzedawcy chcą jednak zrezygnować z marży. Przyzwyczajeni już do drogiego masło klienci mogą przecież nie zorientować się, że masło staniało u producenta. O spisku sprzedawców pisaliśmy w Wirtualnej Polsce..

- Z naszej firmy masło wyjeżdża w cenie 4,90 zł za kostkę, nie ma już uzasadnienia dla 2 złotych narzutu w sklepie. Powinno być 5,50 zł, wszystko powyżej wynika z żądzy zysku handlowców w marketach - tłumaczył nam dyrektor jednej z firm mleczarkich.

Co się dzieje z cenami masła?
Ceny masła zaczęły się piąć w górę w maju 2016 r. Od tego czasu mówiło się prawie wyłącznie o podwyżkach. W połowie sierpnia kilogram tłuszczu w blokach kosztował 23,56 zł. To o 76 proc. więcej niż rok wcześniej i aż o 138 proc. powyżej stawek z maja 2016 roku.

Dlaczego masło zaczęło tak drożeć? Przyczyną był m.in. duży popyt zagraniczny,o czym pisaliśmy w WP. - Masło podrożało w Polsce, bo jest na nie duży popyt na rynkach zagranicznych - tłumaczył prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich Waldemar Broś.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (102)