McDonald's pozwany przez startup na 900 mln dolarów. Poszło o maszyny do lodów
Startup Kytch wykorzystujący technologię do zdalnego sterowania maszynami do lodów, pozywa sieć McDonald's i domaga się 900 mln dolarów. W piśmie podkreśla, że gigant rozpowszechniał fałszywe informacje - zdaniem startupu - i ingerował w umowy firmy z franczyzobiorcami. Sieć fast food odpowiada, że zarzuty są bezpodstawne i odpowie na nie "w stosowny sposób".
To nie koniec. Kytch pisze również o tym, że McDonald's miał twierdzić, że technologia ta stanowiła zagrożenie dla zdrowia. Startup jest zdania, że zarzuty te są "fałszywe i oszczercze" i dlatego zdecydował się podjąć kroki prawne - czytamy na stronie amerykańskiego Business Insidera.
Startup pozywa giganta
Startup pozew złożył 1 marca. Domaga się 900 mln dolarów. Pismo dotyczy zarówno koncernu McDonald's, jak i firmy Taylor Company, która odpowiada za dostawy maszyn do lodów dla sieci.
Sklepy otwarte w niedzielę? "Sprawa powinna być uregulowana"
Współzałożyciele Kytch - Melissa Nelson oraz Jeremy O'Sullivan - oskarżają giganta o zniesławienie, fałszywą reklamę oraz niedozwolone naruszenie umów z klientami - podaje BI, powoławszy się na treść pozwu.
Ani Kytch, ani McDonald's nie odpowiedziały o prośbę o komentarz w tej sprawie. Wcześniej jednak koncern zapowiadał, że odpowie na zarzuty startupu "w odpowiedni sposób".
Zamieszanie z maszynami do lodów
To kolejna odsłona kryzysu, z jakim zmaga się McDonald's. Od jakiegoś czasu amerykańskie media obiegają informacje o notorycznie psujących się maszynach do lodów dostępnych we franczyzach sieci.
Powstała nawet specjalna strona - McBroken (zbitka słów "McDonald's" i "broken", czyli zepsuty, uszkodzony) - monitorująca zepsute maszyny. Według jej danych 12,57 proc. automatów należących do restauracji spod szyldu McD obecnie nie działają.
We wrześniu 2021 r. amerykański BI podawał, że często psujące się maszyny do lodów były przedmiotem dochodzenia Federalnej Komisji Handlu. Sieć jednak zaprzeczyła tym doniesieniom.
