MF: deficyt po pierwszym kwartale wyniesie 67,7 proc. planu

Po pierwszym kwartale deficyt budżetowy
wyniesie 67,7 proc. z zaplanowanych na ten rok 18,2 mld zł -
wynika z przedstawionego w środę przez Ministerstwo Finansów
harmonogramu tegorocznych dochodów i wydatków budżetowych.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska poinformowała w środę dziennikarzy, że harmonogram przygotowano przy założeniu, że wzrost gospodarczy wyniesie w tym roku 1,7 proc. PKB, a inflacja 1,9 proc.

Ponadto harmonogram przewiduje, że resorty przeprowadzą zapowiadane wcześniej oszczędności w kwocie przekraczającej 17 mld zł.

_ Charakterystyczne jest dość szybkie osiągnięcie wysokiego stopnia realizacji deficytu budżetowego _ - powiedziała Suchocka- Roguska. Wyjaśniła jednak, że w tym roku sytuacja jest nietypowa, bo ustawa budżetowa przewiduje relatywnie niski poziom deficytu.

Dlatego też - zdaniem wiceminister - osiągnięcie po pierwszym kwartale ponad 60 proc. zaplanowanego deficytu nie oznacza, że na koniec roku deficyt zostanie przekroczony.

_ Deficyt po marcu nie jest powodem do niepokoju _ - zaznaczyła Suchocka-Roguska. Poinformowała, że na pierwszą połowę roku, a zwłaszcza na pierwszy kwartał, przypada znaczna część płatności z budżetu. Dodała, że Polska nie ma też wpływu na wysokość i terminy płatności składek do UE. Po dwóch miesiącach Polska zapłaciła do unijnej kasy 41 proc. tegorocznych zobowiązań, czyli ponad 12 mld zł.

Harmonogram przewiduje, że po kwietniu br. deficyt przekroczy 16 mld zł (88,1 proc. planu), po maju 16,4 mld (90,3 proc.), a po pierwszej połowie roku prawie 16,9 mld zł (prawie 93 proc.). Spadek deficytu do 12,1 mld zł (66,8 proc.) planowany jest po sierpniu. Potem deficyt ma stopniowo rosnąć, aż do osiągnięcia 100 proc. (18,2 mld zł) po grudniu.

Wiceminister wyjaśniła, że za skokowy wzrost realizacji deficytu w kwietniu odpowiada m.in. konieczność dokonania w kwietniu dodatkowej (także za maj) wpłaty do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Jest to związane z tegorocznym kalendarzem, który przewiduje, że 1 maja (dzień wolny od pracy) wypada w piątek.

Planowany spadek deficytu po sierpniu, Suchocka-Roguska tłumaczy m.in. tym, że dochody w sierpniu będą wyższe niż wydatki.

_ To jest też związane z prognozą wpływów środków europejskich. Liczymy, że w drugim półroczu będzie można uzyskać środki z budżetu UE na finansowanie budowy dróg _ - wyjaśniła wiceminister. Dodała, że zgodnie z przygotowywanym przez UE rozwiązaniem, z środków UE będzie można finansować projekty, na które jeszcze nie podpisano umowy z Komisją Europejską, ale które do komisji zostały zgłoszone.

_ Na razie nie zakładamy zwiększenia deficytu w tym roku. Na razie nie ma takiej opcji _ - powiedziała minister. Dodała, że ewentualna czerwcowa decyzja o nowelizacji budżetu, bądź o wydaniu rozporządzenia blokującego wydatki, będzie dotyczyć ograniczenia wydatków w "wielkościach zbliżonych do tego, co zostało zapowiedziane w styczniu" (czyli 17,3 mld zł - PAP).

Odnosząc się do pojawiających się prognoz analityków, którzy wieszczą m.in., że Polska gospodarka wejdzie w tym roku w recesję, minister powiedziała, że "wydaje się, że to destrukcyjne działanie, zmierzające na destabilizację".

_ Jeżeli pojawiają się wszędzie informacje, że jest źle, a będzie jeszcze gorzej, to każdy usiłuje się do tego +jeszcze gorzej+ przygotować. To zaczyna się samo napędzać _.

Pytana, czy po stronie wydatków są możliwe jeszcze dodatkowe oszczędności, minister odpowiedziała, że wszystko zależałoby od skali dodatkowego niedoboru.

_ Jeżeli byłaby to kwota kilkuset milionów czy miliarda, to myślę, że można by ją znaleźć. Jeżeli miałoby to być kilka miliardów złotych, to byłyby problemy _ - uważa wiceminister.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Król mebli z Sulęcina. To usłyszał u Romów, którym dostarczył towar
Król mebli z Sulęcina. To usłyszał u Romów, którym dostarczył towar
Szpitale przekładają zabiegi. Nie mają na nie pieniędzy
Szpitale przekładają zabiegi. Nie mają na nie pieniędzy
Kontrowersyjna branża protestuje w Warszawie. Poszło o podatki
Kontrowersyjna branża protestuje w Warszawie. Poszło o podatki
Nowy, wielki park rozrywki powstanie w Polsce. Oto lokalizacja
Nowy, wielki park rozrywki powstanie w Polsce. Oto lokalizacja
Gigant obuwniczy zwolni 900 osób. Oto szczegóły
Gigant obuwniczy zwolni 900 osób. Oto szczegóły
Doradca Nawrockiego nie płacił rolnikom. "Nie będę komentował"
Doradca Nawrockiego nie płacił rolnikom. "Nie będę komentował"
Tak zmienią się emerytury w 2026 r. Tabela brutto-netto
Tak zmienią się emerytury w 2026 r. Tabela brutto-netto
Znalazła na cmentarzu foliową torbę. Oto co było w środku
Znalazła na cmentarzu foliową torbę. Oto co było w środku
Nocna prohibicja w Warszawie. Zaskakująca reakcja sklepów
Nocna prohibicja w Warszawie. Zaskakująca reakcja sklepów
OC dla właścicieli psów. Jest pismo do MSWiA
OC dla właścicieli psów. Jest pismo do MSWiA
To będą nowe Wojanki? Napój influencera w popularnym dyskoncie
To będą nowe Wojanki? Napój influencera w popularnym dyskoncie
Przez 6 godzin kradli 42-kilogramowe kawały sera warte 100 tys. euro
Przez 6 godzin kradli 42-kilogramowe kawały sera warte 100 tys. euro