MGMiŻŚ: rozważymy, jak zmienić funkcję zbiornika Racibórz Dolny

Po rozwiązaniu umowy z wykonawcą zbiornika przeciwpowodziowego Racibórz Dolny Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej rozważy, w jaki sposób doprowadzić do zmiany jego funkcji - ze zbiornika suchego na mokry, wielofunkcyjny.

17.10.2016 21:35

W poniedziałek Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach (RZGW), który w imieniu Skarbu Państwa jest inwestorem tego trwającego od lat przedsięwzięcia, poinformował, że w piątek odstąpił od umowy na budowę zbiornika z hiszpańską firmą Dragados. Wśród powodów wymieniono m.in. opóźnienia i wzrost kosztów. Gliwicka prokuratura od maja br. prowadzi postępowanie ws. nieprawidłowości przy budowie.

O okolicznościach zerwania dotychczasowego kontraktu oraz dalszej perspektywie tego przedsięwzięcia poinformował podczas Kongresu Samorządowego w Opolu wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Jerzy Materna.

"W ub. tygodniu gościliśmy delegację z Banku Światowego (który współfinansuje w znacznej mierze inwestycję - PAP). Wiemy o tym, że po wizycie w Raciborzu zdecydowali się na rozwiązanie tego kontraktu. I to jest dobra wiadomość, bo im dłużej to by trwało, tym dłużej bylibyśmy w niedoczasie" - ocenił wiceminister.

Przypomniał, że po zakończeniu obecnego projektu należałoby jeszcze odczekać pięć lat, aby nie stracić zakontraktowanych z końcem czerwca br. 328 mln środków z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na tę inwestycję.

"Dlatego cieszymy się z jednej strony, że ta słynna budowa Racibórz zostaje przerwana. Mamy nadzieję, że nowy wykonawca zrobi to szybko, zdecydowanie. Z tego, co słyszałem, są polscy wykonawcy, którzy mogą to bardzo dobrze zrobić. Z drugiej strony szybciej my możemy rozpocząć, bo nasz plan jest na piętnaście lat" - zaznaczył Materna.

"Jeden etap zakończył się. Może nastąpić przetarg nowy na nowego wykonawcę. () Mam nadzieję, że ta budowa zakończy się, bo w związku z tym możemy po pięciu latach przygotować się na drugi etap - czyli zbiornik wielofunkcyjny" - wyjaśnił wiceszef ministerstwa gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.

Poinformował jednocześnie, że ministerstwo analizuje czy nie zmienić charakteru inwestycji jeszcze przed rozpoczęciem kolejnego przetargu. "Rozważamy sytuację, () czy nie warto zrobić już Raciborza docelowo - czyli (zbiornik - PAP) wielofunkcyjny. Rozważamy, jakie ponieślibyśmy jako państwo straty oddając środki unijne z tego tytułu" - wyjaśnił Materna.

Podkreślił, że za zmianą charakteru inwestycji optują zainteresowani samorządowcy; zaznaczył też, że zarówno ministerstwo - pod kątem realizacji swego programu rozwoju żeglugi śródlądowej - jak i kraj w znacznie szerszym kontekście, potrzebują wody. "Polska potrzebuje wielu zbiorników; my mamy, przypomnę, najmniej zbiorników w Europie, jeśli chodzi o gromadzenie wód przepływowych" - zaznaczył wiceminister.

"Dzięki IV klasie (żeglowności - PAP) będziemy budować retencję, zbiorniki, aby zabezpieczyć przeciwpowodziowo i zrealizować to, co jest ważne: przez 270 dni w roku musimy zapewnić żeglowność. To obok tej pięknej autostrady daje wiele rolnictwu, leśnictwu, przemysłowi" - podkreślił.

Zgodnie z opracowaną przez MGMiŻŚ i przyjętą przez rząd w połowie br. strategią rozwoju śródlądowych dróg wodnych, na Odrzańską Drogę Wodną (ODW) do 2020 r. zaplanowano wydatki rzędu 2,9 mld zł, a do 2030 r. - w sumie ok. 30,7 mld zł. Z tej kwoty zaplanowano 670 mln zł na przeprojektowanie zbiornika Racibórz z funkcji suchej na wielofunkcyjną.

Ponadto 11 mld zł miałaby kosztować budowa kanału Śląskiego, który połączyłby Odrę z Wisłą, 3,1 mld zł - dostosowanie kanału Gliwickiego, 2,9 mld zł - modernizacja 20 stopni wodnych, 6,6 mld zł - budowa 14 nowych stopni wodnych na odcinku Brzeg Dolny - ujście Nysy Łużyckiej oraz 4,5 mld zł na budowę ośmiu stopni wodnych na tzw. Odrze granicznej. W ramach ODW w latach 2021-30 planowane jest też wybudowanie kanału Koźle-Ostrawa, który byłby polską częścią drogi wodnej do Dunaju.

Planowany od lat zbiornik Racibórz Dolny o powierzchni 26 km kw. ma chronić ok. 2,5 mln mieszkańców dorzecza Odry - od Raciborza do Wrocławia. Umowę na jego budowę podpisano ze spółką Dragados SA w czerwcu 2013 r. Prace ruszyły w lipcu 2013 r., ich zakończenie planowano wtedy na styczeń 2017 r.

W grudniu ub. roku ministerstwo środowiska podało, że konieczne dodatkowe badania i prace mogą zwiększyć koszt budowy zbiornika do kwoty w sumie 988 mln zł (całego kosztu inwestycji do ok. 1 mld 270 mln zł, w tym koszty przesiedleń 268 mln zł); przesunięto też termin oddania inwestycji z początku 2017 r. na listopad 2018 r.

Wiosną br. dyrektor gliwickiego RZGW złożył zawiadomienie, po którym w maju br. wszczęto śledztwo, nadzorowane przez gliwicką prokuraturę. Według dyrektora RZGW w Gliwicach nieprawidłowości przy budowie miały dotyczyć w szczególności użycia innego niż wymagane kruszywa wbudowanego w korpus nasypów zbiornika. Jak podkreślał autor zawiadomienia, może to mieć istotny wpływ na stabilność wybudowanych nasypów.

Zbiornik Racibórz Dolny zaprojektowano i budowano dotąd, jako polder (suchy zbiornik wypełniany wodą tylko przy powodzi). Jego zapora czołowa ma mieć 4 km długości (znajdzie się tam budowla przelewowo-spustowa odprowadzająca wodę do tzw. Odry Miejskiej), zapora lewobrzeżna - 9,6 km, a prawobrzeżna - 8,8 km. Zapory mają być konstrukcjami ziemnymi do ok. 10 m wysokości.

Finansowanie pochodziło dotąd z Międzynarodowego Banku Odbudowy i Rozwoju, Banku Rozwoju Rady Europejskiej, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)