Mieszkania komunalne. Gmina sprawdzi, czy nie jesteś zbyt zamożny na tego typu lokal

Rząd chciał skończyć z częstą praktyką zajmowania i "dziedziczenia" mieszkań komunalnych przez dobrze sytuowane osoby, ale przestraszył się reakcji społecznych i wycofał się z większości planowanych zmian. Obecni najemcy lokali komunalnych mogą spać spokojnie, ale przyszłe umowy będą zawierane na innych warunkach.

Mieszkania komunalne. Gmina sprawdzi, czy nie jesteś zbyt zamożny na tego typu lokal
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Grzegorz Skowronek
Jacek Bereźnicki

29.12.2017 | aktual.: 29.12.2017 10:01

W Polsce trzy miliony osób mieszka w należących do gmin lokalach komunalnych. W teorii są to gorzej sytuowani ludzie, których nie stać na zakup lub wynajęcie mieszkania na rynku, dlatego z pomocą przychodzi im państwo.

Bardzo często sytuacja wygląda jednak inaczej. Bardzo duże mieszkania, położone w atrakcyjnych dzielnicach miast, zajmują ludzie, którzy nie tylko dobrze zarabiają, ale nawet posiadają prawo do innego lokalu.

Co więcej, powszechną praktyką jest swoiste dziedziczenie lokali komunalnych. Gdy umiera dotychczasowy najemca, pierwszeństwo do lokalu ma najbliższa rodzina, nawet jeśli są to bardzo majętni ludzie.

Jednocześnie tysiące osób, których sytuacja życiowa i finansowa jest fatalna, latami oczekuje na lokal komunalny lub socjalny, ale gminy nie mogą im pomóc, ponieważ nie dysponują wolnymi mieszkaniami.

Dynastie komunalne zostają

Rząd chciał tę sytuację uzdrowić i radykalnie zmienić zasady najmu lokali komunalnych. Umowy miały być podpisywane tylko na 5 lat, a po tym czasie gmina miała sprawdzić sytuacją finansową najemcy i od tego uzależnić podpisanie kolejnej umowy.

Chciano także usunąć przepis, który daje rodzinom prawo do najmu lokalu po zmarłym najemcy.

Pod wpływem krytyki organizacji społecznych wycofano się z tych pomysłów i przyjęta przez rząd w czwartek nowelizacja ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy jest dużo łagodniejsza niż jej pierwotna wersja.

Oznacza to, że osoby, które nadużywają prawa do lokalu komunalnego, nie muszą się martwić o to, czy gmina sprawdzi, czy nie powinni raczej poszukać sobie mieszkania na rynku, jak inni obywatele.

Nowi najemcy muszą się mieć na baczności

Duże zmiany jednak będą, ale będą dotyczyć tylko tych najemców, którzy umowę z gminą podpiszą po wejściu w życie nowych przepisów.

Osoby ubiegające się o najem lokalu komunalnego będą teraz musiały składać w urzędzie gminy nie tylko deklarację o wysokości dochodów gospodarstwa domowego, ale także oświadczenie o swoim stanie majątkowym.

Co więcej, na żądanie urzędników będą musiały złożyć oświadczenie o tym, że nie mają tytułu prawnego do innego lokalu położonego nie tylko w tej samej, ale także pobliskiej miejscowości.

Jeśli gmina dowie się, że najemca ma prawo do lokalu w tej samej lub pobliskiej miejscowości, będzie mogła rozwiązać z nim umowę.

Dużo zarabiasz, więcej płacisz

Gmina będzie też mogła podnieść czynsz, jeśli dochody najemcy przekroczą ustalony przez nią próg.

Umowę najmu będzie można wypowiedzieć, gdy lokal komunalny będzie nieproporcjonalnie duży w stosunku do liczby mieszkańców. Limit w przypadku samotnej osoby to 50 mkw, a dla każdej kolejnej - 25 mkw. Jeśli gmina zdecyduje się umowę wypowiedzieć, będzie musiała znaleźć inne, odpowiednio mniejsze mieszkanie.

Nowe przepisy powinny też skończyć z sytuacją, gdy najemcy lokali bezkarnie uchylają się od płacenia za prąd czy gaz. Teraz zaległości w opłatach za dostawę mediów, wnoszonych za pośrednictwem właściciela nieruchomości, staną się jedną z możliwych podstaw wypowiedzenia stosunku prawnego.

Koniec lokali socjalnych

Ważną nowością jest wyrzucenie do kosza terminu "lokal socjalny" i wprowadzenie w zamian pojęcia "najem socjalny lokali mieszkalnych".

Dlaczego to tak istotne? Dotychczas gminy dysponowały określoną liczbą lokali komunalnych i osobno - socjalnych. Jeśli wszystkie lokale socjalne były zajęte, gminy nie mogły pomóc nawet najbardziej potrzebującym, którzy często trafiali np. do noclegowni.

Teraz "lokalem socjalnym" będzie mógł być każdy lokal spełniający wymagania ustawowe. Wystarczy, że gmina zastosuje zasady najmu socjalnego. Oznacza to o wiele większą elastyczność w dysponowaniu przez gminę posiadanymi lokalami.

Rząd jednocześnie zmienił zasady eksmisji. Obecna ustawa lokatorska chroni przed eksmisją nawet zamożnych lokatorów, którzy mogą zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe. Teraz sąd nie będzie musiał w wyroku eksmisyjnym przyznać prawa do lokalu socjalnego, gdy eksmitowany ma inne mieszkanie albo jest w stanie je wynająć.

Z drugiej strony, dłużnicy, którym nie przyznano prawa do lokalu socjalnego, nie trafią do noclegowni po pół roku od decyzji o ich eksmisji. W myśl nowych przepisów będą mogli zajmować dotychczasowy lokal, aż gmina lub wierzyciel zapewni im lokal tymczasowy.

Po przyjęciu przez rząd, projekt ustawy trafi teraz do Sejmu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nowe prawo zacznie obowiązywać 1 marca.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (300)