Minimalne wahania indeksów na Wall Street

Poniedziałkowa sesja na Wall Street rozpoczęła się od niewielkich wzrostów, ale w drugiej części dnia nastroje się pogorszyły i większość indeksów zeszła minimalnie pod kreskę. Nieco potaniała ropa naftowa. Inwestorzy czekają z niepokojem na rozpoczęcie sezonu publikacji wyników kwartalnych firm. Wyrażane są obawy, że mogą one odbiegać negatywnie od oczekiwań.

11.04.2011 | aktual.: 12.04.2011 06:51

Na zamknięciu Dow Jones Industrial minimalnie wzrósł o 1,06 pkt. (0,01 proc.) do 12.381,11 pkt.

Indeks S&P 500 spadł o 3,71 pkt. (0,28 proc.) i wyniósł na koniec dnia 1.324,46 pkt.

Nasdaq Comp. zniżkował o 8,91 pkt. (0,32 proc.) i wyniósł 2.771,51 pkt.

Prezydent USA Barack Obama przedstawi w środę plan redukcji deficytu budżetowego - zapowiedział Biały Dom. Plan będzie zawierał propozycje cięć wydatków rządowych, ale także podniesienia niektórych podatków.

Obama zaproponuje wygaśnięcie niższych progów podatkowych dla osób o dochodach powyżej 250 000 dolarów rocznie. Od dawna postuluje to jego administracja, ale napotyka to opór Republikanów w Kongresie.

Prezydent ma jednak również po raz pierwszy poprzeć redukcje federalnych programów ubezpieczeń zdrowotnych Medicaid (dla osób najbiedniejszych) i Medicare (dla emerytów). Zaproponuje też zmiany w programie Social Security, czyli państwowym funduszu emerytalnym.

Obok wydatków na zbrojenia, fundusze te pochłaniają gros wydatków budżetowych i ich szybki wzrost - wskutek starzenia się amerykańskiego społeczeństwa i rosnących kosztów leczenia - jest główną przyczyną wzrostu deficytu i długu publicznego.

Zadłużenie USA, wewnętrzne i zewnętrzne, wynosi obecnie 14,2 biliona dolarów, co stanowi 96 procent PKB. Jest to największe zadłużenie w historii kraju (także jako odsetek PKB), nie licząc okresu II wojny światowej, kiedy dług przekroczył 100 proc. PKB.

Cięcia Medicare i Social Security, popularnych programów stanowiących trzon amerykańskiego państwa opiekuńczego, łączą się jednak z poważnym ryzykiem politycznym. Oznaczają bowiem uderzenie po kieszeni emerytów, których krajowe stowarzyszenie (AARP) uchodzi za najpotężniejsze lobby oprócz Krajowego Stowarzyszenia Strzeleckiego (NRA), zrzeszającego właścicieli, handlarzy i producentów broni palnej.

W czasie ostatniego sporu budżetowego w Kongresie Obama starał się trzymać na dystans i nie przestawiał własnego planu redukcji deficytu.

Spór zakończył się w piątek wieczorem porozumieniem między obu partiami w sprawie uchwalenia budżetu na resztę tego roku podatkowego, kończącego się 30 września. Uzgodniono cięcia wydatków o 39 miliardów dolarów. Gdyby Republikanie i Demokraci nie zdołali osiągnąć porozumienia do północy w piątek, 800.000 pracowników administracji federalnej wysłano by na przymusowy bezpłatny urlop, ponieważ upływał wtedy termin ważności poprzedniego prowizorium.

Po informacji, że Muammar Kadafi zaakceptował plan Unii Afrykańskiej zakończenia wojny domowej w Libii, taniała w poniedziałek ropa naftowa, a w ślad za nią akcje koncernów paliwowych.

W poniedziałek rozpoczyna się w Stanach Zjednoczonych sezon publikacji wyników za pierwszy kwartał 2011 roku. Tradycyjnie jako pierwszy swoje wyniki poda koncern aluminiowy Alcoa. W środę ogłosi je JPMorgan, w czwartek Hesbro i Google, a w piątek Bank of America i Mattel.

Analitycy z Wall Street oczekują, że obecny sezon wyników pokaże, że większa liczba spółek odnotowała wzrost przychodów. Wyrażane są jednak też obawy, że wyniki mogą odbiegać negatywnie od oczekiwań.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)