Miotła w traktorze. Rolnicy wciąż zapominają, że nie wolno zaśmiecać dróg
Prace na polach wciąż trwają. Gdy zacznie padać deszcz, jak bumerang powracają skargi na zalegające na drogach publicznych błoto, naniesione z pól przez traktory i inne maszyny rolnicze. Problem ma wymiar nie tylko estetyczny: porozjeżdżana ziemia i błoto mogą powodować zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
21.10.2017 | aktual.: 21.10.2017 10:07
- Ostatnio nagminnie spotykam się z sytuacją, kiedy traktory czy inne maszyny rolne wyjeżdżają z pola i zostawiają za sobą duże ilości ziemi odpadającej od kół pojazdu. Kto powinien sprzątać tę "breję", która zostaje na ulicy? Czasami trzeba porządnie zwolnić, nie da się normalnie przejechać, żeby samochodem nie rzucało na boki? – pisze na forum mieszkaniec podwarszawskiej gminy.
Wprawdzie kilku innych forumowiczów wyśmiało to pytanie jako wyraz przewrażliwienia. "Mieszczuch przeprowadził się na wieś i nagle mu pola zaczęły przeszkadzać", "Ale na świeże warzywa to się ma ochotę?". Ale zanieczyszczanie drogi błotem i ziemią z pola naprawdę może być zaklasyfikowane jako wykroczenie.
Grzywna za spowodowanie niebezpieczeństwa
Póki drogi na wsi nie były asfaltowe, zwały błota mało komu przeszkadzały. Dziś jest inaczej. Coraz więcej ludzi przeprowadza się w pobliże terenów wiejskich lub półwiejskich. Z rolnictwem nie mają nic wspólnego, lokalizacja często wiąże się z niższą ceną zakupu nieruchomości, a z dróg wzdłuż pól korzystają na co dzień po to, by sprawnie wydostać się do pracy w mieście.
Miłośnikom porządku naprzeciw wychodzi Kodeks wykroczeń. W artykule 91 czytamy, że "Kto zanieczyszcza drogę publiczną lub na tej drodze pozostawia pojazd lub inny przedmiot albo zwierzę w okolicznościach, w których może to spowodować niebezpieczeństwo lub stanowić utrudnienie w ruchu drogowym, podlega karze grzywny do 1 500 złotych albo karze nagany".
Zakaz zaśmiecania dróg znajdujemy także w Prawie o ruchu drogowym (art. 45, ust. 1, pkt 9).
Aby uniknąć grzywny, rolnik powinien przed wyjazdem z pola upewnić się, że na kołach pojazdu nie zalegają ziemia i błoto. I nie chodzi tu tylko o prządek, ale przede wszystkim, aby nie tworzyć niebezpiecznych sytuacji na drodze. Wypadki spowodowane przez to, że jadący nawet ze średnią prędkością samochód wpada na śliskie, rozjeżdżone błoto i kończy w rowie, są wcale nierzadkie. Dlatego policja radzi, by w traktorze czy ciągniku rolnik woził miotłę lub szczotkę, którą przed wjechaniem na drogę usunie z kół poprzyklejane do nich nieczystości.
O obowiązku oczyszczenia kół pojazdu muszą pamiętać nie tylko rolnicy, ale i kierowcy dużych samochodów przy wyjeździe z terenu budowy. W większości przypadków teren budowy jest wyposażony w dostęp do wody, więc powszechną praktyką jest usunięcie nieczystości.
Kiedy spadnie pierwszy śnieg
Wraz z nadejściem pierwszych dużych opadów śniegu powróci inny problem: kto jest zobowiązany do odśnieżania chodnika? Przypomnijmy ogólną zasadę: jeśli chodnik jest położony wzdłuż nieruchomości, obowiązek spoczywa na właścicielu. Jeżeli gmina pobiera opłaty za parkowanie, to odśnieżanie znajduje się w jej gestii.
Niewywiązywanie się z obowiązku może doprowadzić do nałożenia na właściciela nieruchomości grzywny w wysokości do 1 500 zł. Ale o tym dokładnie przypomnimy wam za kilka tygodni.