Mniejsze spółki nie mogą liczyć na tani kapitał z GPW

W tym roku na warszawskim parkiecie drastycznie wzrósł przeciętny udział kosztów w wartości niewielkich ofert. Coraz tańsze jest zaś przygotowanie bardzo dużych emisji akcji.

Mniejsze spółki nie mogą liczyć na tani kapitał z GPW
Źródło zdjęć: © WP.PL

Warszawski parkiet jest coraz mniej przyjazny dla firm, które chciałyby zrobić niewielką ofertę akcji. W tym roku ponownie wzrósł bowiem przeciętny koszt jej przeprowadzenia - wynika z danych PricewaterhouseCoopers. W niezłej sytuacji znajdują się za to duże spółki, sprzedające papiery za ponad 250 mln zł. W porównaniu z latami 2007-2008 zauważalny jest znaczny spadek przeciętnego kosztu uplasowania akcji.

Mimo że firmom trudniej pozyskać kapitał, to podmioty pomagające w przygotowaniach do IPO niechętnie obniżają stawki. Z podsumowania „Parkietu” wynika, że w tym roku zauważalnie wzrósł udział ważonego wartością oferty przeciętnego kosztu przygotowania i przeprowadzenia sprzedaży akcji (bez uwzględnienia oferty PGE, która zaburza wszystkie szacunki). Tylko nieznacznie zwiększył się udział kosztów promocji. Względnie tańsze jest zaś przygotowanie prospektu emisyjnego.

Oferujący nie mówią o pieniądzach

Oferujący unikają odpowiedzi na pytania dotyczące zmian wysokości wynagrodzeń związanych z przygotowaniem prospektu i przeprowadzeniem emisji. Nieoficjalnie podkreślają, że mimo dużej presji klientów stawki nie uległy istotnym zmianom. - Profesjonalne przeprowadzenie oferty jest kosztownym procesem, a my nie widzimy powodów, by zmniejszać nasze marże - mówi zarządzający jednego z domów maklerskich.

Doradcy w cenie

Bardziej rozmowni od oferujących są przedstawiciele firm doradczych. Mariusz Kuciński, wiceprezes PKF Consult, ocenia, że ceny za usługi świadczone przez firmy audytorskie w ramach przygotowań do ofert publicznych nie uległy w ostatnim czasie zmianie.

- Niektóre spółki giełdowe oszczędzają na usługach biegłych rewidentów. Natomiast ceny za doradztwo przy IPO utrzymują się - mówi. - Klienci poszukują bowiem firm z doświadczeniem, gdyż chodzi o bardzo specjalistyczną usługę - dodaje. Kuciński informuje, że stawki pobierane przez doradców finansowych w niewielkim stopniu skorelowane są z wartością emisji. - Cena usług zależy od wielkości przygotowującej się do debiutu firmy oraz zakresu prac - mówi. Dodaje, że w wypadku niewielkich przedsiębiorstw, które już wcześniej sporządzały sprawozdania zgodnie z Międzynarodowymi Standardami Rachunkowości, stawki za prace doradcze zaczynają się od 30-40 tys. zł.

Przedstawiciel innej firmy przyznaje, że niektórzy obniżają ceny. Zwraca jednak uwagę, że ze względu na duże wahania na rynku kapitałowym, a tym samym dużą presję na wykonanie usługi w danym czasie, może się okazać, że z punktu widzenia spółki koszt pracy doradców będzie wyższy.

Stawki agencji PR bez zmian

Także przedstawiciele firm odpowiadających za promocję ofert informują, że w porównaniu z 2008 r. nie zmieniły się pobierane przez nie stawki. - Wynagrodzenie agencji PR zostało w tym roku na niezmienionym poziomie. Po prostu prawie nie było ofert. Co do prognoz na przyszły rok, spodziewam się, że stawki powinny być stabilne, ponieważ zakres i charakter prac się nie zmieni - informuje Eliza Misiecka, prezes agencji Genesis PR.

Mówi, że minimalne wynagrodzenie agencji to około 80 tys. zł. - Stawka oczywiście uzależniona jest od wielkości oferty, zakresu prac, od czasu, jaki będzie potrzebny na przygotowanie materiałów. Im mniej czasu, tym więcej pracy - mówi Misiecka. Dodaje, że problem cen dumpingowych dotyka głównie firmy obsługujące rynek NewConnect. Niektóre agencje niewyspecjalizowane w obsłudze firm na rynku głównym GPW próbowały tu zaistnieć, jednak popełniały wiele błędów, co w niektórych wypadkach mogło spowodować nawet wstrzymanie oferty publicznej - mówi Misiecka.

Podobnego zdania jest Magda Kołodziejczyk, prezes M+G. - W ostatnim roku nie zauważyliśmy znaczącego spadku cen obsługi PR ofert publicznych. Projektów IPO jest oczywiście znacząco mniej, ale wydaje się, że w trudniejszych czasach spółki przywiązują przy wyborze partnera większą wagę do merytorycznej części oferty i doświadczenia agencji, a cena - choć istotna - nie jest elementem najważniejszym. Nieznacznie spadły natomiast same koszty promocji, np. koszty kampanii reklamowej - mówi. *Giełda wciąż atrakcyjna *

Mimo że dla mniejszych firm średni koszt pozyskania kapitału z giełdy w tym roku wzrósł, to eksperci oceniają, że nie powinny one rezygnować z tej ścieżki. - Naszym zdaniem czas i sposób pozyskiwania kapitału powinny być uzależnione od potrzeb danego podmiotu. Jeśli firma ma dobry pomysł na rozwój, czy to organiczny, czy też przez przejęcia, to powinna rozważać wszystkie drogi zdobycia finansowania - mówi Krzysztof Rudnik, starszy menedżer w dziale doradztwa finansowego Deloitte.

- Dużo zależy chociażby od tego, czy firma potrzebuje tylko pieniędzy, czy również wsparcia w zarządzaniu, wdrożeniu nowych technologii i produktów, a może także pomocy przy przeprowadzeniu udanych transakcji fuzji i przejęć. Innym kluczowym aspektem jest to, ile czasu mamy na pozyskanie kapitału. Wykonanie tego na rynku niepublicznym jest z reguły szybsze. Dlatego zawsze doradzamy firmom, by patrzyły na swoje potrzeby i warunki oferowane przez inwestorów, a nie tylko na koszty danego źródła finansowania - kończy.

Bartosz Margol - starszy konsultant w dziale Rynków kapitałowych PricewaterhouseCoopers Niektóre oszczędności są pozorne
Wzrost średniego poziomu kosztów IPO (mierzonych relacją kosztów do wartości oferty) na GPW w latach 2008-2009 to głównie efekt rosnącego udziału małych ofert (do 50 mln zł) wśród wszystkich przeprowadzanych. W przypadku każdej transakcji na rynku publicznym pewna część kosztów ma charakter stały, co w obliczu trudniejszych warunków rynkowych i mniej korzystnych wycen istotnie wpływa na obliczenia. Ponadto zależność ta powoduje, że najmniejsze IPO są zazwyczaj relatywnie droższe od ofert o dużej wartości. W przypadku większych ofert średni poziom kosztów nie uległ w ostatnim okresie znaczącym zmianom i utrzymuje się na poziomie 2-4 proc. wartości IPO. Nie należy się spodziewać zmiany tej tendencji w najbliższej przyszłości. Decydujący wpływ na koszt IPO wciąż będzie miała wartość oferowanego kapitału. Spółkom przygotowującym zwłaszcza średnie i duże oferty sugerowałbym, aby w nadmiernym stopniu nie dążyły do oszczędności. Może się to bowiem odbić niekorzystnie na wycenie i wielkości pozyskanego kapitału. W
związku z tym ewentualna oszczędność może być nieistotna w zestawieniu z utraconymi większymi wpływami z oferty.

Anna Koper, Błażej Dowgielski, Ewelina Wójcik
PARKIET

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)