Mocno zdrożeją opłaty za wodę i wywóz śmieci

Za kilka miesięcy za wodę zapłacimy około 10 proc. więcej. Od sześciu do kilkunastu proc. zdrożeje wywóz śmieci. Jeśli ktoś chce się budować na własnej działce, o jej kupnie powinien pomyśleć już teraz. Wiosną będzie kosztowała minimum o 10 proc. więcej.

Opłaty za wywóz śmieci wzrosną, w zależności od miasta, nawet o kilkanaście procent. To zła wiadomość, bo wielka fala podwyżek już w tym roku była. Na przykład w Kaliszu ceny skoczyły aż o 60 proc. W podwarszawskim Piasecznie o 53 proc. Średnio w całym kraju o 35,8 proc. Było to efektem rozporządzenia rządu w sprawie opłat za korzystanie ze środowiska. Podwyższono stawki za składowanie odpadów komunalnych z 15 do 75 zł. Od początku przyszłego roku stawka ta ma wzrosnąć do 100 zł.

_ W Warszawie spowoduje to 6-proc. wzrost ceny za usługę _- mówi Jerzy Ziaja, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Recyklingu. W innych miastach podwyżki mogą być jeszcze wyższe. Wszystko zależy od tego, jak daleko oddalone jest składowisko odpadów. Warszawa wywozi śmieci w okolice Mławy. Dlatego największym składnikiem ceny wywozu jest koszt transportu, który wliczony jest już w obecną cenę śmieci. Natomiast w miastach, w których do wysypiska jest bliżej, największym składnikiem ceny jest koszt składowania.

W przyszłym roku więcej zapłacimy za wodę i ścieki. Średnio opłaty wzrosną o blisko 10 proc. Kolejne podwyżki firmy dostarczające wodę tłumaczą rosnącymi cenami energii elektrycznej, gazu oraz wzrastającymi kosztami ochrony obiektów.
Ale to jeszcze nic w porównaniu z tym, co czeka nas za kilka lat. Izba Gospodarcza "Wodociągi Polskie" alarmuje, że za siedem lat cena wody może być nawet czterokrotnie wyższa niż obecnie. Wszystko przez to, że Polska ma wywiązać się ze zobowiązań unijnych.
W 2015 roku z naszych kranów ma płynąć woda nadająca się do picia bez przegotowania. To wymaga ogromnych inwestycji. Ich koszt będzie przerzucony na klienta.

Kto chce się budować, a jeszcze nie ma działki, powinien kupić ją już teraz. Do wiosny ceny działek mogą wzrosnąć średnio o 10 proc. Dzieje się tak, bo wzrasta liczba chętnych na ich zakup. A podaż ziemi gotowej pod zabudowę jest ciągle niewielka. Dotyczy to przede wszystkim okolic wielkich miast.
Ceny mogą się ustabilizować dopiero, kiedy zmienią się przepisy. Najważniejsza jest nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Jej zapisy wprowadzają m.in. automatyczne odrolnienie gruntów rolnych w miastach. Gminy też będą miały możliwość podejmowania decyzji o zmianie charakteru gruntów ornych na budowlane lub inwestycyjne. Natomiast jeśli już mamy działkę i chcemy budować dom, to nie ma o co się martwić. W ubiegłym roku ceny materiałów budowlanych poszły tak w górę że teraz już raczej nie wzrosną.

Nie podrożeją natomiast w przyszłym roku mieszkania. Według większości analityków ceny powinny spaść - średnio o 5 proc. i potem w ciągu pierwszego półrocza 2009 o następne 5. _ Kolejne miesiące przyniosą wyższą podaż mieszkań. Spadki cen pojawią się szczególnie na rynku wtórnym _- uważa Marcin Jańczuk z Metro-house. Potwierdza to również raport firmy PMR. Wynika z niego, że w ciągu najbliższych dwóch lat deweloperzy negatywnie odczują skutki boomu mieszkaniowego z lat 2006-2007. Na tej fali rozpoczęto szereg nowych inwestycji. Dzisiaj podaż znacznie przewyższa popyt. _ Najbliższe lata w budownictwie mieszkaniowym pod względem cenowym będą już dużo spokojniejsze _- uważa Bartłomiej Sosna, analityk PMR.

POLSKA Dziennik Zachodni
Henryk Sadowski