"Mój prąd". Ministerstwo przypomina krok po kroku, jak zdobyć dofinansowanie na fotowoltaikę
Ministerstwo Cyfryzacji przypomina, że korzystający z programu "Mój prąd" mogą oszczędzać na rachunkach za energię. Rekordzistom zostanie w kieszeni nawet 5 tys. zł więcej, ale skorzysta też środowisko naturalne.
Czym jest "Mój prąd"? "To prawdopodobnie największy w Europie program dedykowany finansowaniu mikroinstalacji fotowoltaicznych (PV). To miliard złotych na rozwój przydomowych źródeł energii odnawialnej (np. niewielkiej elektrowni słonecznej)" – chwali się w komunikacie resortu cyfryzacji.
"Mój Prąd" to rządowy program wsparcia budowy domowych instalacji fotowoltaicznych o mocy od 2 do 10 kW. Dofinansowanie może wynieść do 50 proc. kosztów zakupu i montażu mikroinstalacji, ale nie więcej niż 5 tysięcy złotych. Program skierowany jest do gospodarstw domowych i według szacunków może z niego skorzystać 200 tys. osób.
W pierwszym naborze do programu udało się łącznie dofinansować 17,5 tys. instalacji PV. Kwota dotacji zamknęła się w sumie 90 mln złotych. Drugi nabór wystartował w styczniu 2020 r. Termin składania wniosków w ramach drugiego naboru mija 18 grudnia 2020 roku.
Obejrzyj: Przyszłość fotowoltaiki w Polsce
Oferowane dofinansowanie - w formie dotacji - pokrywa do 50 proc. kosztów kwalifikowanych montażu i zakupu mikroinstalacji (ale nie więcej niż 5 tysięcy zł na jedno przedsięwzięcie).
Ministerstwo zapewnia, że otrzymanie dofinansowania jest tak łatwe, że wręcz cały proces można podzielić na cztery kroki. W rzeczywistości trzeba, jak zawsze przy składaniu wszelkiej maści wniosków, wczytać się w zasady i dopilnować, by załączyć wszystkie wymagane dokumenty. Niemniej, upraszczając.
Zainteresowany w pierwszej kolejności musi kupić i zamontować mikroinstalację fotowoltaiczną, a następnie poczekaj na instalację przez zakład energetyczny licznika dwukierunkowego. I już w drugim kroku podchodzimy do pewnego istotnego wyłączenia: z dotacji nie skorzysta ten, kto dokonał przyłączenia przed 23 lipca 2019 r.
W trzecim kroku zainteresowany ma podpisać umowę dwustronną z dystrybutorem energii o przyłączeniu mikroinstalacji do sieci elektrycznej, a dopiero w ostatnim – złożyć przez internet wniosek o dofinansowanie. Krok nieopisany w komunikacie to oczekiwanie na decyzję, która może być odmowna. Choć, jak przekonuje ministerstwo, dla osób spełniających warunki pieniędzy nie zabraknie, bo na dopłaty przewidziano ponad 858 milionów złotych.
Oszczędność pieniędzy to jedno, ale ochrona środowiska też mocno powinna działać na wyobraźnię. "Do tej pory, dzięki programowi, zredukowaliśmy już emisję dwutlenku węgla o 122 200 000 kg/rok!" – chwali się ministerstwo.
Więcej informacji o programie "Mój prąd" można znaleźć tu.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl