Mówią "nie" darmowej kranówce. Skrytykowali pomysł rządu
Śląski Związek Gmin i Powiatów skrytykował pomysł Ministerstwa Infrastruktury dotyczący wprowadzenia darmowego pierwszego kubika wody dla każdego. – To może się skończyć drastyczną podwyżką cen dla mieszkańców – ostrzegają samorządowcy.
16.10.2024 15:01
O wprowadzeniu tysiąca litrów za darmo zrobiło się głośno w lipcu 2024 r. Wiceminister infrastruktury Przemysław Koperski tłumaczył, że pierwszy metr sześcienny zużytej przez rodziny wody miałby kosztować złotówkę lub nawet być bezpłatny.
Samorządy zyskałyby przy tym możliwość elastycznego ustalania stawek, co zakończyłoby dotychczasową praktykę, w której taryfy wodociągowe zatwierdzał państwowy regulator – Wody Polskie. Koperski zapowiedział również, że projekt zmian trafi do Sejmu późną jesienią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tysiąc litrów darmowej wody. Samorządowcy ostrzegają
Tymczasem, jak donosi portal slazag.pl, samorządowcy zrzeszeni w Śląskim Związku Gmin i Powiatów nie kryją swoich obaw wobec tych zapowiedzi. Zwracają uwagę, że po latach regulacji ze strony Wód Polskich, przedsiębiorstwa wodociągowe znajdują się w trudnej sytuacji finansowej i potrzebują czasu na odzyskanie stabilności.
Wszelkie zmiany powodujące zmniejszenie przychodów dla branży mogą mieć katastrofalne skutki (…) "Darmowa woda" jest sformułowaniem populistycznym, niezgodnym z realną sytuacją, bowiem generowane koszty takich rozwiązań trzeba po prostu pokryć z innych źródeł – stwierdza zarząd Śląskiego Związku Gmin i Powiatów w przyjętym kilka dni temu stanowisku, cytowanym przez portal.
Samorządy przewidują, że wprowadzenie darmowych litrów wody będzie wymagało dopłat ze strony gmin, na co wiele z nich może nie mieć środków.
"Pewne jest, że brak wsparcia finansowego spowoduje konieczność istotnego wzrostu cen za kolejne metry sześcienne, a tym samym nierównomierne obciążenie użytkowników. Najprościej rzecz ujmując: pierwszy darmowy metr sześcienny wody zostanie najprawdopodobniej skompensowany drastyczną podwyżką drugiego, trzeciego i kolejnego" – podkreślają śląscy samorządowcy.
Zauważają, że przepisy o ochronie danych osobowych (RODO) mogą utrudniać przedsiębiorstwom wodociągowym dokładne ustalenie liczby mieszkańców, co może stwarzać ryzyko nadużyć. Proponują, aby wsparcie w zakresie dostępu do wody było udzielane poprzez pomoc społeczną, skierowaną wyłącznie do osób rzeczywiście potrzebujących.