MR: unijne wsparcie dla rybaków, w zamian za prace na rzecz środowiska

Polscy rybacy przybrzeżni będą otrzymywać unijne wsparcie, w zamian za to będą musieli podjąć pewne prace na rzecz środowiska - podało PAP we wtorek Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

23.06.2015 16:35

Rybacy przybrzeżni z województw zachodniopomorskiego, pomorskiego i warmińsko-mazurskiego zapowiedzieli na środę protest. Mają blokować drogę krajową nr 7 Gdańsk Warszawa w Kiezmarku. Rybacy domagają się m.in wprowadzenia zakazu połowów w strefie przybrzeżnej przez wielkie przemysłowe kutry rybackie. Twierdzą też, że zmieniające się od nowego roku przepisy będą ich dyskryminować.

Jak wyjaśnił PAP we wtorek dyrektor departamentu rybołówstwa w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Tomasz Nawrocki, rybakom prawdopodobnie chodzi o unijny program operacyjny "Rybactwo i Morze" na lata 2014 - 2020, z którego m.in. rybacy przybrzeżni będą mogli ubiegać się o pomoc finansową. Do tej pory rybacy wykonujący rybołówstwo łodziowe otrzymywali unijne wsparcie za to, że w określonym czasie zaprzestawali połowów. Pieniądze z UE były formą rekompensaty za to, że rybacy zawieszali tymczasowo działalność połowową. W nowej perspektywie w zamian za otrzymane wsparcie finansowe będą musieli podjąć pewne obowiązki na rzecz środowiska naturalnego - podało Ministerstwo Rolnictwa.

"Prace nad Programem Operacyjnym Rybactwo i Morze weszły w decydującą fazę, przygotowywane są projekty uchwał, które określą kryteria ubiegania się o unijną pomoc. 3 czerwca tego roku odbyło się posiedzenie zespołu roboczego, na którym omawiano projekty uchwał. Wtedy część rybaków przybrzeżnych stwierdziła, że nie uwzględniono ich potrzeb i interesów. Nie przyjęli do wiadomości, że są to tylko projekty uchwał. W wyniku dalszych prac, szereg sugestii rybaków zostało uwzględnionych"- zaznaczył dyrektor Nawrocki.

Dodał, że w rezultacie stworzono system preferencji dla rybołówstwa przybrzeżnego, zawarty w 6 projektach uchwał przygotowanych przez Departament Rybołówstwa. Projekty te trafią pod obrady Prekomitetu PO Rybactwo i Morze. W skład Prekomitetu wchodzą przedstawiciele sektora rybołówstwa morskiego, śródlądowego, akwakultury, przetwórstwa rybnego, organizacji pozarządowych oraz administracji. Po przyjęciu przez Prekomitet stosownych uchwał, rybacy przybrzeżni będą mieli dostęp na zasadach preferencyjnych do środków pochodzących z budżetu unijnego i krajowego w wysokości ok. 210 mln zł- podkreślił dyrektor Nawrocki.

Zaznaczył też, że są to ogromne środki - czterokrotnie większe od tych, jakie rybacy przybrzeżni otrzymali w poprzednim unijnym okresie finansowym.

Jak dodał dyrektor Nawrocki rybacy łodziowi do tej pory za przestoje związane z ochroną zasobów otrzymywali w zależności od wielkości łodzi od 36 tys. zł do 46 tys. zł. za postój, który trwał na ogół 60 dni.

"Do tej pory nie musieli podejmować żadnych, aktywnych działań na rzecz środowiska, tylko tymczasowo zawieszali działalność połowową i otrzymywali pieniądze za to, że nie wypływali w morze i nie łowili ryb. Natomiast Komisja Europejska, Parlament Europejski i Rada Ministrów UE przyjęły nieco inne kryteria. Środki finansowe będą, ale rybacy, zwłaszcza Ci przybrzeżni, będą musieli wykonywać określone działania na rzecz środowiska"- wyjaśnił dyr. Nawrocki.

Chodzi tu o prace związane z ochroną strefy przybrzeżnej, np. prace porządkowe, czyszczenie plaż i wód przybrzeżnych z porzuconego sprzętu połowowego czy też monitorowanie przyłowów ptaków albo ssaków morskich. Będą mogli to robić we współpracy z organizacjami ekologicznymi czy instytutami badawczymi i naukowymi.

Według Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi liczba rybaków łodziowych w ostatnich latach wzrosła. "Ich liczba zwiększyła się o prawie 100 jednostek, więc nie jest aż tak źle, skoro rybacy do segmentu wchodzili na nowo. Moim zdaniem wchodzili do tego segmentu, licząc na rekompensaty czy dotacje ze środków unijnych. Dziś nastąpiło pewne rozczarowanie, bo tak zwanych +łatwych pieniędzy+ z Unii już nie będzie"- podkreślił dyrektor Nawrocki.

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi informuje, że w Polsce flota rybacka obecnie liczy 874 jednostki, w tym 680 łodzi przybrzeżnych (do 12 m). W 2011 roku flota rybacka liczyła 790 jednostek rybackich, z czego było 591 jednostek o długości do 12 metrów.

Jak mówi PAP Ryszard Klimczak ze Stowarzyszenia Armatorów Rybołówstwa Morskiego w Kołobrzegu (Zachodniopomorskie), organizacja popiera protest rybaków łodziowych. W przygotowywanym przez ministerstwo rolnictwa projekcie finansowania najmniejszego tradycyjnego rybołówstwa łodziowego znalazły się niewystarczające środki do tego, aby najmniejsi rybacy mogli przetrwać - tłumaczy Klimczak. Jeśli projektowane finansowanie się nie zmieni, rybacy łodziowi i całe społeczności żyjące z połowów do 12 mil od brzegu przestaną istnieć - dodaje.

Według Klimczaka, ministerstwo powinno zwiększyć finansowanie na czasowe zawieszenie działalności połowowej dla rybaków łodziowych, co pozwoli przetrwać im niekorzystny stan zasobów Bałtyku. Rybacy borykają się bowiem z problemem słabych zasobów dorsza i najgorszymi od 20 lat cenami tej ryby - mówi. Sytuacja poprawi się najprawdopodobniej w 2018 r., kiedy wpływ słonej wody z Morza Północnego dotrze do południowego Bałtyku, co zwiększy liczebność dorsza i jego jakość - tłumaczy. Do tego czasu rybakom łodziowym powinno się pomóc przetrwać - dodaje Klimczak.

Pomorska policja podała, że w środę w godzinach 12.00-18.00 na drodze krajowej nr 7 w miejscowości Kiezmark należy spodziewać się znacznych utrudnień w ruchu drogowym. "Policjanci podjęli działania mające na celu wyznaczenie objazdów miejsca zgromadzenia. Sieć dróg, po których zostaną zorganizowane objazdy z uwagi na ograniczenia tonażowe oraz szerokość jezdni, nie pozwalają na ruch pojazdów ciężarowych w szczególności przemieszczających się z kierunku Nowego Dworu Gdańskiego. Policjanci apelują do wszystkich uczestników ruchu drogowego o wyrozumiałość i rozwagę na drodze"- podała policja.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)