Musi zapłacić prawie 750 zł kary. "Wprowadzili mnie w błąd"

Nasz czytelnik odezwał się do nas z prośbą o pomoc jego tacie, który "walczy" z siecią T-Mobile oraz Vectrą. Stawka jest niemała, bo pan Tadeusz ma do zapłaty ponad 700 zł kary, a tak naprawdę czuje się oszukany i nie wyobraża sobie ponosić takich kosztów finansowych. "Wojna" trwa nadal, ale jej końca nie widać.

Musi zapłacić prawie 750 zł kary. "Wprowadzili mnie w błąd"
Źródło zdjęć: © money.pl
Agata Wołoszyn

08.08.2020 | aktual.: 09.08.2020 15:27

Pan Tadeusz chciał zrezygnować z usług operatora T-Mobile i podpisać umowę z Vectrą. Udał się więc do salonu Vectry i poprosił konsultanta o sprawdzenie, czy może zrezygnować z usług poprzedniego operatora. Uzyskał informację, że nic nie stoi na przeszkodzie i wysłano do niego umowę do podpisania. Po jakimś czasie okazało się, że T-Mobile naliczyło panu Tadeuszowi karę finansową za to, że umowa została wypowiedziana przed końcem jej trwania, o czym nasz czytelnik nie wiedział.

- Nikt nie powiedział, że przejść można, ale umowa zostanie wypowiedziana wcześniej i T-Mobile naliczy karę wg ogólnych zasad. Vectra, pomimo że mój tata ma już u nich usługi, oszukała go, a teraz nikt nie chce się przyznać do błędu – mówi nasz czytelnik, syn pana Tadeusza.

Kwota, jaką ma zapłacić pan Tadeusz firmie T-Mobile, to 748 zł i 29 gr. Nasz czytelnik podkreśla, że jest emerytem i są to dla niego ogromne pieniądze. - Jako 77-letni emeryt pisałem prośbę u umorzenie kary, ale nic nie udało się zdziałać. Wysłali karę, potem ponaglenie do zapłaty – opowiada pan Tadeusz.

Obraz
© WP

Panowie próbowali sami załatwić tę sprawę, kontaktując się zarówno z T-Mobile, jak i Vectrą. Okazuje się, że operator, który naliczył karę, jest w stanie przyjąć pana Tadeusza z powrotem i karę anulować, ale Vectra informuje, że uwolni numer dopiero po opłaceniu kary u nich. Czyli każdy ruch i tak wiąże się zapłaceniem niemałej sumy pieniędzy.

- Sądzę, że Vectra otrzymała informację o karze umownej od razu, ale zataiła, aby klient nie zrezygnował z przejścia do nich, a później to już problem klienta, a nie ich – komentuje syn poszkodowanego.

T-Mobile proponuje rozwiązanie

Wysłaliśmy zapytania do obu operatorów. - W dniu 10.02.2020 r. wpłynął do nas wniosek o przeniesienie numeru tego Klienta. We wniosku jako tryb przeniesienia Operator Vectra wskazał END (z zachowaniem okresu wypowiedzenia). Zgodnie z tym trybem została wyznaczona data 28.03.2020 r. (30 dni od dnia wpłynięcia wniosku + dni do końca cyklu rozliczeniowego). W związku z faktem, że umowa abonenta nadal obowiązywała, została naliczona opłata 748,29 zł – komentuje biuro prasowe T-Mobile.

Operator dodaje, że aby nie zostały naliczone żadne dodatkowe opłaty, to klient powinien wybrać tryb przeniesienia EOP, czyli z końcem umowy terminowej. Taki wniosek nie może zostać złożony wcześniej niż 120 dni przed końcem trwania umowy.

- Rozwiązanie, które możemy zaproponować, to anulowanie kary umownej przy wznowieniu usług T-Mobile dla tej umowy. Gdyby drugi operator nie wyraził zgody na rozwiązanie umowy bezroszczeniowo, możemy wznowić usługi na innym numerze telefonu. Wtedy klient będzie mógł skorzystać z tych usług (przy opłacaniu dotychczasowego abonamentu) do końca trwania umowy – informuje biuro prasowe T-Mobile.

Przedstawiliśmy to rozwiązanie naszemu czytelnikowi i jego tacie. - Jest to jakieś rozwiązanie, ale niestety nadal kumuluje koszty. Mój tata poprosił, aby Vectra ustaliła, czy może bez kar finansowych przejść i już. Ale Vectra nie powiedziała, że wywoła to koszty - no bo po co? – komentuje pan Paweł.

Nasz czytelnik zwraca uwagę na to, że większość klientów nie ma pojęcia o takich terminach jak END czy EOP. - Klient nie używa takich skrótów, tylko mówi, że chce przejść, ale bez żadnych konsekwencji finansowych. Vectra to wysłuchuje i wybiera wersję z karą dla klienta, czyli już w momencie zawarcia umowy działa na jego szkodę zatajając istotne fakty z umowy – komentuje nasz czytelnik.

Vectra pozostaje nieugięta

Udaje nam się również skontaktować z operatorem Vectra. Dostajemy informację, że konsultantka skontaktowała się z panem Tadeuszem, aby wyjaśnić z nim zaistniałą sytuację. Szczegóły rozmowy nie mogą zostać nam ujawnione. - Vectra, podobnie jak pozostali operatorzy, nie ma i nie może mieć wglądu do umów wiążących Klienta z innym operatorem. Oznacza to, że jedynie zainteresowany ofertą klient może ocenić czy posiada zobowiązania wobec innego operatora i jakie zapisy obowiązują go w umowie – komentuje biuro prasowe.

Vectra informuje, że nie ma wpływu na zobowiązania klienta u innego dostawcy, ale operator dba o to, aby wniosek i przeniesienie zawierał informację o ewentualnych konsekwencjach wynikających z dokonywanej zmiany.

Po otrzymaniu odpowiedzi od Vectry ponownie kontaktuję się z panem Tadeuszem i jego synem Pawłem.

- Gdy poruszyłem kwestię wprowadzenia w błąd, uznali, że klient podpisał, więc jest świadomy kar finansowych, a oni nie muszą niczego sprawdzać. Gdy zapytałem, dlaczego uważają, że nie wprowadzają w błąd, a wybrali tryb rozwiązania umowy END (z zachowaniem okresu wypowiedzenia) zamiast EOP (z końcem umowy terminowej), nie otrzymałem 3 razy odpowiedzi – komentuje zdenerwowany mężczyzna.

Pan Paweł nie rozumie, dlaczego Vectra, widząc że klient nie wie, kiedy kończy mu się umowa i prosi o sprawdzenie, nie otrzymuje informacji takiej jak teraz, tj. że oni nie mogą tego zweryfikować. - W zamian za to klient otrzymuje pod nos umowę do podpisu ze sztuczną obietnicą, że to sprawdzą, a tak naprawdę chodziło o podpis i tyle – komentuje mężczyzna.

Pan Tadeusz twierdzi, że nikt nie poinformował go na miejscu w salonie Vectry, że nie mogą sprawdzić stanu umowy u innego operatora. Nasz czytelnik twierdzi, że gdyby tak powiedzieli, to miałby sprawę jasną i niczego by nie podpisywał. - Umowa została obarczona błędem z zatajeniem istotnych informacji, czego nie chcą ujawnić w Vectrze, bo musieliby unieważnić umowę, a tego nie chcą – komentuje syn pana Tadeusza.

Zarówno T-Mobile, jak i Vectra nie anulowały lub nie pomogły anulować kary finansowej nałożonej na pana Tadeusza. Panowie jednak cały czas "walczą" i mają nadzieję na pozytywne rozwiązanie sprawy. Mówią, że czują się złapani w pułapkę, z której ciężko jest się wydostać.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Źródło artykułu:dziejesie.wp.pl
telekomunikacjatelekomtmobile
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (527)