Na bazarze można było kupić niemal każdy dokument. Policja zadała fałszerzom kolejny cios
Kolejnych pięciu członków grupy praskich fałszerzy dokumentów zostało zatrzymanych - podało w piątek Centralne Biuro Śledcze Policji. Działający głównie na warszawskim Bazarze Różyckiego gang był w stanie podrobić niemal każdy dokument - od prawa jazdy po papiery wartościowe. W sprawie jest już 21 podejrzanych.
10.02.2023 | aktual.: 10.02.2023 20:52
- Z ustaleń śledztwa wynika, że członkowie grupy mogli podrobić niemal każdy dokument, m.in. dowody osobiste, rejestracyjne, prawa jazdy, dyplomy wyższych uczelni, karty pobytu cudzoziemców, a nawet papiery wartościowe w postaci weksli, polisy ubezpieczeniowe, orzeczenia lekarskie czy akty notarialne - poinformowała w piątek rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji podinsp. Iwona Jurkiewicz. Za ich "usługi" trzeba było zapłacić od kilkuset do nawet 6-8 tys. zł. Jak dodała policjantka, nad sprawą praskich fałszerzy pracowali policjanci z kieleckiego CBŚP pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
Wyłapują ludzi od ponad dwóch lat
- Pierwsze uderzenie policjanci CBŚP przeprowadzili w maju 2020 roku, kiedy to zlikwidowali nielegalną drukarnię, zabezpieczając urządzenia służące do drukowania podrobionych dokumentów, matryce, pieczęcie oraz sfałszowane dokumenty. Wówczas to w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie 11 podejrzanym przedstawiono łącznie 186 zarzutów - przypomniała Iwona Jurkiewicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
I dodała, że ostatnio do sprawy policjanci CBŚP zatrzymali kolejne pięć osób. - Akcja została przeprowadzona w Warszawie i w najbliższej okolicy stolicy - poinformowała rzeczniczka CBŚP.
Zatrzymani zostali doprowadzeni do Prokuratury Regionalnej w Warszawie. Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie Marcin Saduś wyjaśnił, że usłyszeli oni zarzuty popełnia przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów. Zostali objęci dozorem policji, mają też zakaz opuszczania, zatrzymano ich paszporty.
- Mężczyźni wykorzystywali swoje kontakty w środowisku przestępczym i pośredniczyli w ten sposób pomiędzy osobami, które zgłaszały zapotrzebowanie na różne rodzaje dokumentów, a osobami zajmującymi się "zawodowo" podrabianiem dokumentów. Podejrzani przekazywali konkretne dane niezbędne do sfabrykowania dokumentów, łącznie z wizerunkami oraz numerami dokumentów i nazwami organu wydającego, a także brali udział w ustaleniach dotyczących aspektu finansowego przy konkretnych zleceniach - tłumaczył Marcin Saduś.
W sprawie gangu fałszerzy podejrzanych jest już 21 osób. Wśród nich jest założyciel i kierownik gangu - mieszkaniec jednej z podwarszawskich miejscowości. Oprócz niego, wśród zatrzymanych był sześćdziesięciosześcioletni właściciel drukarni z warszawskiej Woli, który drukował fałszywe dokumenty. - Materiał dowodowy wskazuje na to, że wskazana grupa związana jest ze środowiskiem przestępczym skupionym głównie w dzielnicy Praga-Północ, a w szczególności na terenie Bazaru Różyckiego - skomentował Marcin Saduś.
- W toku śledztwa wytypowano i zatrzymano zarówno osoby zarządzające, zbierające zamówienia, pośredników oraz bezpośredniego wykonawcę mających dostęp do profesjonalnych urządzeń poligraficznych. Odbiorcami przerabianych i podrabianych dokumentów, byli zarówno obywatele polscy - nierzadko poszukiwani na terenie RP i ukrywający się przed wymiarem sprawiedliwości - jak też cudzoziemcy, w celu potwierdzenia ich legalności pobytu na terenie RP lub w innych krajach Europy - podał prokurator.
Na sfałszowane dokumenty wyłudzali kredyty
- Sfałszowane dokumenty były niejednokrotnie wykorzystywane, w tym także przez zorganizowane grupy przestępcze, do popełnienia innych przestępstw, głównie wyłudzeń kredytów bankowych czy oszustw. W wyniku działań sprawców posługujących się podrobionymi dokumentami inicjowane były procedery windykacyjne przeciwko przypadkowym osobom, na których dane zaciągano zobowiązania - dodał.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj