Na GPW wzrosty, rośnie prawdopodobieństwo wybicia WIGu z rocznej konsolidacji (analiza)

21.08. Warszawa (PAP) - Wtorek na warszawskiej giełdzie przyniósł wzrosty, a notowaniom akcji pomagały utrzymujące się nadzieje na interwencję Europejskiego Banku Centralnego,...

21.08.2012 | aktual.: 21.08.2012 18:38

21.08. Warszawa (PAP) - Wtorek na warszawskiej giełdzie przyniósł wzrosty, a notowaniom akcji pomagały utrzymujące się nadzieje na interwencję Europejskiego Banku Centralnego, która przynieść miałaby stabilizację na europejskim rynku długu. W ocenie analityków rośnie prawdopodobieństwo wybicia się WIGu z rocznej konsolidacji, co biorąc pod uwagę jej długość, zapowiadałoby dalsze mocne wzrosty na GPW.

"Wzrosty cen akcji największych spółek wyhamowały. WIG 20 utknął przy oporach w rejonie poziomu 2.300 pkt. Z silnymi oporami zmaga się również indeks szerokiego rynku WIG, który jest przy szczytach rocznej konsolidacji" - powiedział PAP Tomasz Leśniewski, analityk DM BZWBK.

"Nasuwa się pytanie, czy w związku z sytuacją na giełdach w USA i w Europie Zachodniej, gdzie mamy wyraźne wzrosty, opory te nie pękną, a to otwierałoby drogę do dalszych mocnych wzrostów" - dodał.

Wtorek przyniósł kontynuują wzrostów na światowych rynkach. Indeks S&P 500 przekroczył poziom 1.424,5 pkt, co jest jego najlepszym wynikiem od ponad czterech lat. Do tegorocznych maksimów zbliża się z kolei indeks Euro Stoxx 50. Inwestorzy optymistycznie spoglądają na strefę euro, i liczą, że już niedługo europejskim przywódcom uda się opracować rozwiązania, które umożliwią stabilizację na froncie kryzysu zadłużenia.

Na rynku nie słabną nadzieje na zdecydowany ruch Europejskiego Banku Centralnego w najbliższym czasie. Spekulacje te podsycił w ubiegły weekend tygodnik Der Spiegel, który podał, że EBC rozważa ustanowienie limitów dotyczących akceptowalnych przez niego wysokości rentowności obligacji krajów strefy euro. W przypadku przekroczenia określonych poziomów EBC miałby interweniować poprzez skup papierów z rynku.

W ubiegłym tygodniu niemiecka kanclerz Angela Merkel, która dotychczas sprzeciwiała się angażowaniu EBC w celach finansowania zadłużenia krajów strefy euro, wyraziła poparcie dla EBC i planów jego prezesa Mario Draghiego, który zapowiedział pomoc w obniżaniu kosztu długu.

Nadzieje na interwencje EBC pomagają wyceną hiszpańskich obligacji. Ich wtorkowa aukcja przyniosła duży spadek rentowności hiszpańskich krótkoterminowych papierów. Hiszpania sprzedała bony, 12- i 18-miesięczne, o łącznej wartości 4,51 mld euro. Target wynosił 4,5 mld euro. Średnia rentowność sprzedanych papierów wyniosła: dla 12-miesięcznych 3,07 proc. wobec 3,918 proc. w lipcu, a dla 18-miesięcznych 3,335 proc. wobec 4,242 proc. podczas poprzedniej aukcji.

"Ważnych będzie kilka kolejnych sesji, które zdecydują o sytuacji na rynku w dłuższym terminie. Jeśli wzrosty na zachodzie będą kontynuowane, opory na naszym rynku nie wytrzymają" - powiedział Leśniewski

"Ja większe prawdopodobieństwo przypisuje dalszym wzrostom na warszawskiej giełdzie. W przypadku wybicia, jeśli uznamy, że cały ostatni rok był okresem konsolidacji, to biorąc pod uwagę jej długość, moglibyśmy stać na progu nowej hossy" - dodał.

WIG 20 otworzył się we wtorek wzrostem o 0,69 proc., tj. na poziomie do 2.297,6 pkt. Pierwsza godzina sesji przyniosła dalsze, nieznaczne zwyżki, po czym indeks ustabilizował się w okolicach poziomu 2.305 pkt, gdzie też spędził kolejne godziny sesji. Ostatecznie WIG 20 wzrósł na zamknięciu sesji 0,77 proc. i wyniósł 2.299 pkt.

Wyniki kwartalne opublikowała we wtorek grupa Lotos. Spółka miała w II kw. 2012 roku 528,8 mln zł straty netto wobec 270 mln zł zysku netto rok wcześniej. Bez odpisu na projekt YME strata wyniosła 243,7 mln zł i była wyższa od konsensusu, który zakładał stratę na poziomie 128,7 mln zł. Odpis na YME sięgnął 934,6 mln zł. Lotos zakłada uruchomienie produkcji tego złoża dopiero w trzecim kwartale 2015 roku.

"Wyższa od oczekiwanej strata wynika z odpisu na projekt YME. Nie wszyscy analitycy zakładali odpis, a ci, którzy zakładali, na pewno nie w takiej wysokości. Projekt był wart 1,2 mld zł, a odpis wynosi 930 mln zł. Ponadto Lotos przesunął termin uruchomienia wydobycia z Yme na III kw. 2015 r. To jest dla mnie negatywny sygnał. Patrząc na notowania Lotosu, wydaje się, że rynek nie uwzględnia już tego projektu, który wcześniej napędzał cenę" - powiedział PAP Tomasz Kasowicz, analityk Erste Securities.

Akcje Lotosu straciły we wtorek 2,3 proc.(PAP)

wst/ osz/

Źródło artykułu:PAP
gpwyygiełda
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)