Na morzu staną wielkie wiatraki

Rząd w Londynie ogłosił plany budowy gigantycznych elektrowni wiatrowych na morzu. Za 8 lat mają one zaspokajać zapotrzebowanie Wielkiej Brytanii na energię elektryczną.

09.01.2010 | aktual.: 10.01.2010 00:27

Premier Gordon Brown szacuje koszt inwestycji na 100 miliardów funtów. Obiecuje, że w związku z tym projektem powstanie 60 do 70 tysięcy nowych miejsc pracy - przy samej budowie na morzu, przy produkcji turbin i obsłudze tego ogromnego przedsięwzięcia.

Minister do spraw zmian klimatycznych Ed Miliband podkreśla, że Wielka Brytania musi wykorzystać swoje wyjątkowo dobre warunki wiatrowe.

Do 2020 roku na Morzu Północnym, Kanale La Manche i u wybrzeży Walii ma wyrosnąć las prawie 6 i pół tysiąca turbin wiatrowych o wysokości 160 metrów każda. Wśród inwestorów znajdują się wielkie firmy energetyczne: Centrica, Npower i Eon, a także naftowe, jak Statoil i technologiczne, jak Siemens.

Entuzjaści mówią o rewolucji nie mniejszej niż rozwój wydobycia ropy i gazu spod Morza Północnego przed 40 laty. Ale te plany budzą też dozę sceptycyzmu. Nawet dyrektor jednej z firm energetyki odnawialnej wskazuje na potrzebę dodatkowych, nieuwzględnionych w planach wielomiliardowych inwestycji - w nowe sieci przesyłowe i co najmniej jeden nowy port, zdolny obsługiwać budowę wiatraków na morzu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)