Na "śmieciówkach" zarabiają 600 zł mniej
Zatrudnionych na umowę cywilnoprawną jest w Polsce 1,35 mln osób. Dostają średnio o 600 zł mniej niż pełnoprawni pracownicy. Co druga z nich myśli o zmianie pracy
30.04.2014 | aktual.: 30.04.2014 11:05
- wynika badania TNS Polska i portalu społecznościowego NK.pl.
Aż 38 proc. z nich deklaruje, że zarabia miesięcznie poniżej 1,2 tys. zł na rękę, czyli mniej, niż wynosi minimalne wynagrodzenie. W porównaniu z etatowcami rzadziej wyjeżdżają na urlop, wolny czas spędzają przed komputerem. Na inne przyjemności brakuje im pieniędzy. Badanie przeprowadzono w 2013 r. na próbie ponad 15 tys. zatrudnionych. Osoby pracujące na umowach cywilnoprawnych stanowiły 7 proc. próby (ponad 1 tys. osób).
Pracownikowi zatrudnionemu w oparciu o umowę cywilnoprawną nie trzeba oferować minimalnej pensji. Nie ma on także świadczeń urlopowych i ochrony zawartej w przepisach Kodeksu pracy. Najgorsza jest jednak sytuacja zatrudnionych na umowie o dzieło. Pozbawieni są oni składek rentowych i emerytalnych, ubezpieczenia zdrowotnego, chorobowego czy też odszkodowań za wypadki. Przy bezrobociu sięgającym powyżej 14 proc. wiele osób nie ma wyboru i musi decydować się na niekorzystne formy zatrudnienia. Tylko w ten sposób istnieje szansa, aby zarobić jakiekolwiek pieniądze.
Z tym zjawiskiem od dłuższego czasu walczą związki zawodowe. NSZZ Solidarność prowadzi zakrojoną na szeroką skale kampanię „STOP umowom śmieciowym”. Edukują oni przyszłych i obecnych pracowników o realiach pracy na umowach cywilnoprawnych. Ich likwidacja jest jednym z postulatów, od spełnienia których uzależniają oni odstąpienie od planów strajku generalnego.
- Chcemy zwrócić uwagę społeczeństwa, że umowy zlecenie, umowy o dzieło, fikcyjne samozatrudnienie czy kontrakty pozbawiają ludzi zatrudnianych w ten sposób wszelkich praw. I przypominamy też politykom ich wyborcze obietnice, że zrobią porządek z tymi umowami śmieciowymi, szkodzącymi finansom publicznym i systemowi emerytalnemu - mówi Patryk Kosela, rzecznik prasowy WZZ "Sierpień 80" i koordynator kampanii.
Efekty tej walki są już widoczne. W marcu rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Dotyczy on na razie oskładkowania umów-zleceń do wysokości płacy minimalnej. Docelowo składkami będą objęte zarówno umowy-zlecenia, jak i z umowy o dzieło. Stanie się tak najwcześniej w 2017 r. W ciągu kilku najbliższych lat objętych składkami zostanie 500 tys. osób pracujących na umowy o dzieło, a zleceniobiorcy będą płacić składki od całego swojego dochodu.
KK,JK,WP.PL