Naczelnik "drogówki" zrezygnował po upublicznieniu nagrania

Naczelnik wydziału ruchu drogowego policji w Toruniu złożył w poniedziałek
wniosek o odejście ze służby. Rezygnacja nastąpiła po upublicznieniu nagrania, na którym rzekomo
domaga się od policjantów, by wystawiali więcej mandatów

Obraz

Na opublikowanym w poniedziałek przez "Gazetę Pomorską" nagraniu słychać, jak przełożony policjantów domaga się od podwładnych, by wypisywali więcej mandatów i narzuca im limit "17 na głowę". Zarejestrowana rzekomo podczas odprawy wypowiedź, przypisywana przez rozmówców gazety naczelnikowi toruńskiej drogówki, jest bardzo wulgarna.

Słaba jakość techniczna nagrania nie pozwala na jednoznaczne ustalenie tożsamości wypowiadającej się osoby. Pytany przez dziennikarzy naczelnik zaprzeczał, by to jego wypowiedź znalazła się w opublikowanym nagraniu i zapewniał, że nigdy nie posunął się do narzucania podwładnym limitów wystawiania mandatów.

"W poniedziałek naczelnik złożył raport o odejście ze służby w policji. Jednocześnie przedłożył zwolnienie z pracy z powodu choroby" - powiedziała PAP rzeczniczka komendanta kujawsko-pomorskiej policji Monika Chlebicz.

Jak zaznaczyła rzeczniczka, wszczęte z polecenia komendanta wojewódzkiego postępowania wyjaśniające w tej sprawie będzie nadal prowadzone i ma dać jednoznaczną odpowiedź, czy nagranie jest autentyczne.

"Taki sposób komunikowania się z podwładnymi jest niedopuszczalny. Nie może także być mowy o jakichkolwiek limitach wystawiania mandatów" - zaznaczyła Chlebicz.

Podobne nagranie z odprawy trafiło do mediów dwa lata temu na Opolszczyźnie. Potwierdzono wówczas, że naczelnik "drogówki" jednej z komend powiatowych faktycznie domagał się, by podwładni wystawiali co najmniej osiem mandatów dziennie. Przełożeni uznali, że doszło do złamania zasad etyki, ale funkcjonariusz nie został ukarany, gdyż wzięto pod uwagę jego wcześniejsze osiągnięcia. (PAP)

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych