Nadal bez porozumienia płacowego w koncernie ArcelorMittal Poland
W środę nie doszło do zawarcia porozumienia płacowego w koncernie hutniczym ArcelorMittal Poland. Związkowcy nadal czekają na rozmowy w siedzibie dyrekcji firmy i nie wykluczają kolejnej pikiety. Pracodawca jest oburzony postawą związków i deklaruje chęć kontynuowania negocjacji.
22.03.2017 15:05
"W pełnej gotowości oczekujemy na podjęcie rozmów i podpisanie porozumienia. Z naszej strony nic się nie zmienia; nie zamierzamy opuszczać budynku dyrekcji" - poinformował w środę wiceprzewodniczący Solidarności w koncernie Lech Majchrzak. Zapowiedział, że jeżeli pracodawca nie zacznie rozmawiać ze stroną związkową, w najbliższych dniach przeprowadzona zostanie kolejna akcja protestacyjna. Poprzednia pikieta odbyła się 9 marca.
Związkowcy pozostali w budynku dyrekcji spółki po wtorkowym spotkaniu z przedstawicielami pracodawcy, podczas którego nie doszło do rozmów płacowych. Nie akceptują propozycji porozumienia przygotowanej przez zarząd. Nie zgodzili się też, aby środowe rozmowy były prowadzone poza siedzibą firmy, co zaproponował pracodawca. Z kolei przedstawiciele spółki wskazują, że to związkowcy - wbrew swoim deklaracjom - nie chcieli w środę kontynuować rozmów.
Termin kolejnego spotkania wyznaczono na czwartek.
"Na zaplanowane dziś na godz. 9 spotkanie, podczas którego miały być kontynuowane rozmowy płacowe, nie przyszła większość reprezentantów strony społecznej. Zjawili się przedstawiciele zaledwie dwóch z 14 organizacji związkowych, z którymi ArcelorMittal Poland prowadzi negocjacje" - podała spółka.
"Jesteśmy oburzeni tak nieodpowiedzialną postawą związków zawodowych, których działanie jest całkowitym zaprzeczeniem składanych przez nich deklaracji. Związkowcy najpierw deklarują chęć podpisania porozumienia płacowego w najkrótszym możliwym czasie, a potem nie przychodzą na rozmowy płacowe" - skomentowała dyrektor personalna ArcelorMittal Poland Monika Roznerska.
Przedstawiciele koncernu podkreślają, że był on w środę gotowy do prowadzenia negocjacji i uzgodnienia ostatecznego kształtu porozumienia płacowego, jednak spółka musi prowadzić rozmowy ze wszystkimi organizacjami związkowymi; do spotkania nie doszło, bo część związkowców pozostała w jednej z sal konferencyjnych budynku dyrekcyjnego. Związkowcy zarzucają natomiast pracodawcy złą wolę i nie rozumieją zamiaru kontynuowania rozmów poza budynkiem dyrekcji, gdzie od wtorku przebywają.
"Postawa związków zawodowych dziwi nas tym bardziej, że 16 marca strona społeczna przedstawiła pracodawcy modyfikację swojego stanowiska, która zakłada podwyżki w kwocie 150 zł i nagrodę w łącznej wysokości 1500 zł na pracownika. Zmodyfikowana propozycja pracodawcy to 117 zł i nagroda w wysokości 1300 zł. Biorąc pod uwagę fakt, że obecne rozbieżności w stanowiskach są stosunkowo niewielkie, zakładamy, że do uzgodnienia ostatecznego kształtu porozumienia dojdzie w dniu jutrzejszym, bo na jutro zaplanowaliśmy kolejne spotkanie" - powiedziała Roznerska. Zaapelowała do związkowców o "odpowiedzialne działanie i nieignorowanie zaproszeń pracodawcy na kolejne spotkania".
Natomiast przedstawiciele organizacji związkowych podali w środę po południu, że "w dalszym ciągu przebywają w budynku dyrekcji spółki w oczekiwaniu na rozpoczęcie merytorycznych rozmów płacowych i podpisanie porozumienia". Związkowcy poinformowali, że budynki firmy zostały oflagowane, a jeżeli nie dojdzie do rozmów z przedstawicielami zarządu, zorganizują kolejną pikietę.
Organizacje związkowe zgłosiły swoje postulaty płacowe w październiku ub. roku. Najważniejsze z nich dotyczyły podwyżek w wysokości 300 zł brutto dla każdego pracownika oraz nagrody za ubiegły rok, wynoszącej 2,5 tys. zł brutto. Trwające od kilku miesięcy rozmowy płacowe nie doprowadziły do zawarcia porozumienia. Według koncernu, w toku negocjacji, 16 marca br. strona społeczna przedstawiła pracodawcy zmodyfikowane stanowisko, zakładające 150 zł podwyżki i nagrodę w łącznej wysokości 1,5 tys. zł na pracownika. Koncern ocenia, że ponieważ nowa propozycja związkowa jest zbliżona do oferty pracodawcy, możliwe jest szybkie osiągnięcie porozumienia.
ArcelorMittal Poland jest największym producentem stali w Polsce. Firma skupia ok. 70 proc. potencjału produkcyjnego polskiego przemysłu hutniczego; w jej skład wchodzi pięć hut - w Krakowie, Dąbrowie Górniczej, Sosnowcu, Świętochłowicach i Chorzowie. Do koncernu należą także Zakłady Koksownicze Zdzieszowice, będące największym producentem koksu w Europie. AMP zatrudnia ok. 12 tys. osób, a wraz ze spółkami zależnymi - ok. 14 tys. Należy do globalnego koncernu ArcelorMittal - największego na świecie producenta stali.