Nadal w rejonie: 2667 – 2670 pkt

Biorąc pod uwagę przebieg środowej sesji za oceanem (stronie popytowej udało się powstrzymać i następnie zanegować silny ruch korekcyjny) należało przypuszczać, że czwartkowe otwarcie FW20Z10 uplasuje się ponad ceną odniesienia.

Nadal w rejonie: 2667 – 2670 pkt
Źródło zdjęć: © BZ WBK

29.10.2010 | aktual.: 29.10.2010 08:35

Biorąc pod uwagę przebieg środowej sesji za oceanem (stronie popytowej udało się powstrzymać i następnie zanegować silny ruch korekcyjny) należało przypuszczać, że czwartkowe otwarcie FW20Z10 uplasuje się ponad ceną odniesienia.

Warto w tym kontekście także przypomnieć, że w trakcie środowych notowań kupujący wykazywali się sporą aktywnością, a jej odzwierciedleniem była stosunkowo dynamiczna fala wzrostowa (jak pamiętamy wytraciła swój impet dopiero w okolicy strefy oporu: 2667 – 2670 pkt). Pod względem dynamiki i aktywności popytu bezwzględnie wyróżnialiśmy się również na tle wiodących rynków europejskich.

Określenia typu: spora dynamika ruchu cenowego, nienajgorsza aktywność popytu/podaży zupełnie nie pasowałyby jednak do opisu zdarzeń, które przez znaczną część sesji rozgrywały się wczoraj na warszawskim rynku terminowym. Już od początku sesji kontrakty weszły bowiem w fazę ruchu bocznego i w niezwykle wąskim korytarzu cenowym dotrwały tak naprawdę do godzin popołudniowych.

Obraz
© Wykres indeksu WIG20

Warto tutaj nadmienić, że zakres zmienności chwilami nie przekraczał kilku punktów, a notowania FW20Z10 oscylowały właściwie przez ten cały czas w rejonie zakresu cenowego Fibonacciego: 2667 – 2670 pkt. Z podobnym charakterem handlu mieliśmy jednak także do czynienia na pozostałych rynkach akcyjnych.

W końcówce notowań wzrosła jednak presja ze strony sprzedających co doprowadziło do wykrystalizowania się niewielkiego ruchu korekcyjnego. Ostatecznie zamknięcie grudniowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie: 2652 pkt (spadek o 0.15%).

Strona popytowa po raz kolejny nie była wczoraj w stanie zrealizować prostego wydawałoby się celu, czyli pokonać sprzedających w rejonie: 2667 – 2670 pkt i dotrzeć do eksponowanej przeze mnie w komentarzach online bariery podażowej Fibonacciego: 2683 – 2686 pkt. Co prawda ponownie doszło do naruszenia strefy: 2667 – 2670 pkt, jednak ostatecznie zamknięcie FW20Z10 uplasowało się poniżej 2667 pkt.

Warto w tym kontekście nadmienić, że zainicjowany w końcówce ruch korekcyjny wytracił swój impet w okolicy intradayowej bariery popytowej: 2649 – 2651 pkt. Tak jak podkreślałem w swoich wczorajszych opracowaniach przełamanie w/w zakresu powinno w konsekwencji doprowadzić do pogłębienia się skali ruchu korekcyjnego i skutkować testem kolejnej (skonstruowanej na bazie wykresu godzinowego) zapory popytowej: 2632 – 2635 pkt.

Osobiście zastanawia mnie trochę wczorajsza postawa popytu. W wyniku pewnej niekonsekwencji byków nie doszło bowiem do konfrontacji w rejonie: 2683 – 2686 pkt. Jak wiadomo jeszcze dzień wcześniej nasi rodzimi kupujący wykazywali się sporą aktywnością (również na tle pozostałych rynków europejskich). Wczoraj natomiast (mam tutaj głównie na myśli końcową fazę notowań), gdy na rynkach zewnętrznych panowały w miarę optymistyczne nastroje, my tymczasem zaczęliśmy coraz wyraźniej spoglądać na południe. Również struktura bieżącego ruchu falowego zaczyna wyglądać dość niepokojąco, gdyż na wykresie możemy w tej chwili dostrzec (skala intradayowa) potencjalną formację ABCD (mającą wymiar spadkowy).

Dopiero zatem zanegowanie strefy: 2683 – 2686 pkt w dość jednoznaczny sposób potwierdziłoby przewagę popytu, stanowiąc jednocześnie zapowiedź kontynuacji ruchu wzrostowego. Obecnie musimy jednak również uwzględnić istotną kwestię związaną z ruchem bocznym, z jakim w tej chwili mamy do czynienia na rynku terminowym. Jak wiadomo jest to dość specyficzny okres, w trakcie którego nie może dojść do wykrystalizowania się żadnej trwałej tendencji. Inwestorzy często zmieniają również swoje rynkowe nastawienie, co przekłada się na pewną chaotyczność ruchów cenowych.

Tak czy inaczej w obecnej sytuacji zwróciłbym uwagę na zakres wsparcia: 2649 – 2651 pkt. W przypadku jego zanegowania (co może już nastąpić w początkowej fazie notowań) potencjalnie ważną rolę powinna odegrać wspomniana już przeze mnie strefa: 2632 – 2635 pkt. Na zakończenie warto także nadmienić, że o 14.30 zostaną opublikowane dzisiaj ważne dane z USA (między innymi PKB za III kwartał – dane wstępne). Te informacje z pewnością zdeterminują styl popołudniowej fazy piątkowych notowań.

Paweł Danielewicz

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)