Nadchodzi internetowa rewolucja, nowe usługi zmienią Polskę

Jednak to nic w porównaniu do prędkości, które można osiągnąć dzięki zastosowaniu nowej technologii zwanej NGA (Next Generation Access), która powoli wchodzi pod nasze strzechy. Opiera się ona na nowej generacji systemów światłowodowych o wysokiej przepustowości. Takie łącza będą miały szybkość nawet 100 Mb/s.

Największą prędkość transferu oferuje technologia FTTH (Fiber to the home), czyli światłowód doprowadzony do każdego domu i mieszkania. Nieco wolniejsze rozwiązanie to FTTB (Fiber to the building), czyli światłowód doprowadzony do budynku, a dalej rozprowadzany już tradycyjnymi miedzianymi drutami.

Możliwości takich sieci są nieograniczone. Na przykład w Korei Południowej w standardowym pakiecie możemy znaleźć internet o prędkości 1 Gb/s. Ściągnięcie całej płyty DVD zajmie... 40 sekund! Już niedługo takie łącza mogą być dostępne i w Europie. Komisja Europejska zakłada, że w 2020 roku wszyscy obywatele Unii Europejskiej będą mieli dostęp do łączy o prędkości 30 Mb/s, połowa z nich powinna mieć dostęp do łącz o szybkości przynajmniej 100 Mb/s.

- Wymóg 50 proc. jest jak najbardziej realny. Mamy jeszcze 9 lat - twierdzi Edyta Kosowska, analityczka rynku telekomunikacyjnego z Frost & Sullivan.

To naprawdę będzie coś!

- Jest o co walczyć. W tej chwili technologie informacyjne i komunikacyjne odpowiadają za 25 proc. wzrostu PKB i aż 40 proc. wzrostu produktywności Unii Europejskiej. Kraje mające rozwiniętą sieć teleinformatyczną mają większy potencjał gospodarczy i są bardziej konkurencyjne - opisuje Maciej Witucki, prezes Grupy TP.

Dzięki przyspieszeniu internetu życie szarego obywatela staje się łatwiejsze. Udogodnienia takie jak e-administracja oszczędzają czas, pieniądze i mnóstwo nerwów.
- Nowe technologie pozwolą rozwinąć wiele usług. IPTV, gry online to tylko niektóre z możliwych. Zyska nie tylko sektor rozrywkowy. Skorzystają także firmy. Na przykład dzięki wideokonferencjom, ograniczone zostaną koszty wyjazdów służbowych. Ponadto dostęp do szybkich łączy pozytywnie wpłynie na rozwój pracy z domu - opisuje Edyta Kosowska.

Otworzą się zupełnie nowe możliwości przed twórcami technologii informacyjnych. Powstaną usługi, o których dziś możemy tylko marzyć: zapasowe kopie całych komputerów, komunikacja wideo, telewizja 3D przez internet. A przy rozwoju infrastruktury i nowych usług powstaną nowe miejsca pracy.

Na razie jesteśmy w tyle za większością krajów europejskich. Owszem, już 61,5 proc. gospodarstw domowych ma komputer, a 86,1 proc. z nich ma dostęp do internetu (dane UKE), jednak szybsze łącza od nas mają nie tylko kraje starej Unii. Demonami prędkości są nasi bałtyccy sąsiedzi.

Jeśli wypadniemy z teleinformatycznej autostrady, to na bocznych drogach zostaniemy przez długie lata.

- Jeśli nic nie zrobimy, Europa będzie nam coraz bardziej uciekać. W II półroczu 2010 roku liczba osób korzystających z Internetu w technologii światłowodowej w Europie wzrosła o 50 proc., do 4,5 mln. Co ciekawe, to wcale nie najbogatsze gospodarki przodują w rankingach. Procentowo najwięcej abonentów łączy światłowodowych FTTH jest na Litwie - w listopadzie 2010 roku aż 21 proc. - informuje Maciej Witucki, prezes Telekomunikacji Polskiej. W grudniu 2010 r. w Polsce było zaledwie 25,5 tys. abonentów usług internetowych dostarczonych światłowodem bezpośrednio do domu.

Bariera kosztowa

Wprowadzenie nowej technologii pod strzechy jest niemożliwe bez gigantycznych inwestycji. By spełnić unijne obietnice, do lamusa muszą odejść wysłużone kable. Wymaga to m.in. wymiany starej sieci na NGA dla ok. 50 proc. gospodarstwach domowych. Jak ambitny to plan niech świadczy fakt, że dotychczasowa miedziana infrastruktura powstawała przez 30 lat.

Według Edyty Kosowskiej zapotrzebowanie na szybki internet będzie rosło.
- Konieczne są jednak inwestycje, które będzie można zrealizować m.in. dzięki wsparciu Unii Europejskiej - tłumaczy analityczka rynku telekomunikacyjnego. Koszty takiej inwestycji są ogromne. We wspomnianej Korei Południowej, gdzie 50 proc. obywateli ma dostęp do łączy światłowodowych, na cyfrową rewolucję wydano 70 mld dolarów! Sukces był możliwy dzięki pomocy państwa. W 2003 r. rząd Korei zaproponował strategię stopniowej wymiany starej technologii DSL na nową, światłowodową. Rok później przyjęto program rozwoju społeczeństwa informacyjnego. Operatorzy telekomunikacyjni uzyskali od państwa duże dofinansowanie rozwoju swojej infrastruktury. Na pomoc publiczną mogły liczyć najbardziej innowacyjne projekty wybrane w konkursach.

Trzeba się dogadać

Ogromne koszty to nie jedyny problem. Inwestycje w łącza nowej generacji zależą także od otoczenia prawno-regulacyjnego.
- Dodatkowym wyzwaniem dla operatorów w Europie Środkowo-Wschodniej będzie dalsza restrykcyjna polityka regulatorów rynku. Większość z nich, nawet tych mniej aktywnych, od tej pory będzie przestrzegać wytycznych Komisji Europejskiej i skupiać się na ułatwianiu dostępu do rynku dla innych uczestników - podkreśla Edyta Kosowska.

W Polsce ogromne inwestycje w internet NGA planuje Grupa TP. Obawia się jednak, że inne podmioty nie dołączą się do modernizacji teleinformatycznej Polski. Operator podkreśla, iż w decyzjach nakładających obowiązki Prezes UKE powinien brać pod uwagę, że sieci nowej generacji należy traktować odpowiednio inaczej niż starszą i dużo tańszą infrastrukturę miedzianą.

- TP jako inwestor jest zobowiązana do udostępnienia wybudowanych światłowodów. W efekcie takie regulacje mogą zniechęcać do samodzielnych inwestycji operatorów alternatywnych, którzy będą czekać, aż operator o znaczącej pozycji wybuduje i udostępni infrastrukturę światłowodową. Wszystko jednak zależy od szczegółowych warunków takiego udostępnienia zapisanych w ofercie ramowej, które obecnie są analizowane przez Regulatora - tłumaczy Maciej Witucki.

Piotr Dziubak, rzecznik prasowy Urzędu Komunikacji Elektronicznej, potwierdza stanowisko KE, która rekomenduje pełną regulację sieci NGA. Jednak według niego Komisja kieruje się właśnie chęcią pobudzenia inwestycji w infrastrukturę internetową.

Tymczasem Polska powinna wspierać szybki start inwestycji, a regulacje powinny to ułatwiać. Odnosząc się do przykładu innych krajów regulator niemiecki, wychodząc naprzeciw potrzebom inwestycyjnym, zamierza odstąpić od regulacji sieci światłowodowych, uznając ją za nieuzasadnioną i bazującą na zbyt hipotetycznych założeniach. W opinii niemieckiego urzędu prawo konkurencji jest wystarczające, aby zapobiegać ewentualnym nieuczciwym praktykom na rynku.

Na naszym rynku ciekawe rozwiązanie proponuje Edyta Kosowska.
- Jestem zwolenniczką partnerstwa publiczno-prywatnego, ale na poziomie samorządowym. W ten sposób zwiększymy konkurencyjność między regionami. To władze lokalne powinny być zainteresowane współpracą z operatorami, by zapewnić dostęp do szybkiego internetu dla swoich mieszkańców - mówi analityczka Frost & Sullivan.

Zaczynamy prawie od zera

Wbrew pozorom to, że jesteśmy nieco w tyle za naszymi sąsiadami, ma swoje plusy. Dzięki temu możemy uczyć się na ich błędach i bazować na ich doświadczeniu. By spełnić wymagania obywateli i dokonać cywilizacyjnego skoku, niezbędne są gigantyczne inwestycje. Chętni są, ale musi się to opłacać. Takie są zasady rynku.

By polska gospodarka mogła się liczyć i rozwijać, musimy inwestować w kosztowną, ale najnowocześniejszą infrastrukturę. Z danych CISCO wynika, że globalny przesył danych na świecie będzie w 2012 roku cztery razy większy niż w 2008. Aby sieć "udźwignęła" taki przesył, niezbędny jest jej rozwój, zwłaszcza w krajach Europy Środkowej. W XXI wieku bardzo szybki internet zaczyna być infrastrukturą tak podstawową, jak kiedyś była nią kolej czy sieć energetyczna. W gospodarkach opartych na wiedzy sprawna sieć komunikacji umożliwi firmom regionalnym działanie na globalnym rynku, obniży koszty działania i ułatwi kontakt firm z administracją państwową i klientami. Od tego nie ma odwrotu.

CZYTAJ TAKŻE: Polski superinternet wprost do twojego domu