Nagrody dla zarządu NBP. Była nie jedna, a dwie uchwały Adama Glapińskiego
Nie jedną, ale dwie uchwały podjął prezes NBP Adam Glapiński w 2019 r. w sprawie nagród dla siebie i swoich zastępców. Jak ustaliła "Rzeczpospolita", w ciągu czterech miesięcy wysokość nagród niemal się podwoiła.
"Rz" przeanalizowała uchwały w sprawie premii i nagród dla zarządu NBP, które w banku centralnym podjęto od 1999 r. Stwierdzono, że stałe, kwartalne nagrody wprowadził dopiero Adam Glapiński cztery lata temu, mimo ograniczeń tzw. ustawy kominowej. "Było to możliwe dzięki nowelizacji ustawy o NBP, którą PiS przepchnął w Sejmie w 2019 r."
To Paweł Mucha, skonfliktowany z Glapińskim członek zarządu NBP, opublikował kilka dni temu uchwałę z listopada 2019 r. w sprawie nagród dla prezesa i dwojga jego zastępców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zamieszanie w zarządzie NBP. "Przestrzelenie o 26 mld zł"
Nagrody dla prezesa NBP
"Nagrody Prezesa NBP to za I kwartał – 3 krotność, za II kwartał – 3,5 krotność, za III kwartał – 4 krotność a za IV kwartał – 4,5 krotność miesięcznego wynagrodzenia obliczonego jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy" – przypomina "Rz" treść wpisu Muchy. Razem daje to aż 15-krotność miesięcznego wynagrodzenia.
"Uchwała ta obowiązuje do dziś, dzięki czemu od czterech lat prezes Glapiński i dwóch zastępców – Marta Kightley i Adam Lipiński – otrzymują stałe, kwartalne nagrody – obok stałych, comiesięcznych premii" - podkreśla "Rzeczpospolita".
Wcześniej od 2004 r. obowiązywała uchwała ówczesnego prezesa NBP Leszka Balcerowicza w sprawie nagród dla zarządu. Dziennik zwraca uwagę, że jej treść brzmiała zupełnie inaczej. Przede wszystkim, że prezesowi NBP, pierwszemu zastępcy prezesa NBP i wiceprezesowi "mogą być przyznane nagrody". - Uchwały prezesa Glapińskiego wprowadzają niedopuszczalny prawem automatyzm nagród, które zgodnie z orzecznictwem są przyznawane za wyjątkową pracę, bo tak mówi prawo – skomentował jeden z prawników w rozmowie z "Rz".
"Rz" ustaliła, że oprócz wspomnianej przez Pawła Muchę uchwały z listopada 2019 r., była jeszcze jedna. W czerwcu 2019 . Glapiński podjął uchwałę o przysługującej jemu i jego dwojgu zastępców "nagrodzie za szczególne zaangażowanie w realizację zadań określonych w ustawie o Narodowym Banku Polskim oraz za wyniki osiągane przez NBP". Nagrody były wyliczone kwartalnie i liczone od półtorakrotności do trzykrotności wynagrodzenia.
"Ale cztery miesiące później prezes NBP w kolejnej uchwale, z listopada 2019 r., blisko podwoił wysokość nagród – od trzykrotności do czeroipółkrotności. I tą ostatnią uchwałę ujawnił Paweł Mucha" - czytamy w dzienniku.