Najbardziej oszukańczy automat w Polsce? Producent zabrał głos

"Szwindel z Legnicy" - tak swoje odkrycie nazywają youtuberzy z profilu o nazwie "Bez kanału". Producent automatu tłumaczy, że maszyna w trakcie nagrywania materiału nie działała poprawnie, ale nie wynikało to ze złej woli producenta.

Najbardziej oszukańczy automat w Polsce? Producent zabrał głos
Źródło zdjęć: © YouTube/Bez Kanału | screen
Patryk Skrzat

26.02.2018 | aktual.: 26.02.2018 14:52

Youtuberzy kryjący się pod nazwą "Bez kanału" znani są z niecodziennych akcji. W przeszłości kupili m.in. tysiąc paczek popularnych chipsów, żeby sprawdzić, ile uda im się wygrać w ramach promocji. Kupili także tysiąc zdrapek. Tym razem wzięli się za automaty z nagrodami.

Ekipa "Bez kanału" jeździ po Polsce i sprawdza maszyny. Żadna do tej pory nie zaskoczyła ich tak, jak umieszczona w legnickiej Galerii Piastów. Panowie poświęcili 50 zł, by zapolować na maskotki. Idzie to z trudem, bo nawet gdy automat chwyci pluszaka, puszcza go, zanim "łapka" uniesie się do góry.

Choć automaty tego typu są zaprogramowane, aby wylosować zabawkę jedynie od czasu do czasu, to jednak przy kilku próbach powinno się wreszcie udać. "Ten automat zwany inaczej jako łapki szczęścia lub claw machine jest znany z tego, że sam w sobie jest oszukany, ale do tego stopnia? Zwróćcie uwagę, że łapki zaciskają się zanim dotrą w ogóle do zabawki. SZWINDEL roku. Będziemy interweniować" - piszą pod swoim nagraniem youtuberzy (pisownia oryginalna).

"Może to zwykła usterka, ale czy to oznacza, że takie automaty nie powinny być w ogóle ustawiane? Ten jest bezczelnie ustawiony, żeby klient tracił pieniądze" - czytamy pod filmem.

Nie było złej woli

Producent maszyny nie zgadza się z tezą o oszukiwaniu klientów. Przyczyny wadliwego działania maszyny wyjaśnia w komunikacie przesłanym do Wirtualnej Polski.

"Prawdą jest to, że automat „Ufo Crane” nie działał poprawnie w trakcie nagrywania materiału wideo, jednak owe nieprawidłowości nie wynikały ze złej woli właściciela lub próby oszustwa. Nieprawidłowe działanie wynikało z niefortunnego ułożenia przewodu zasilającego „łapę” które nie zostało zauważone przez personel salonu. Chwytak w tego typu urządzeniach zamyka się automatycznie po tym kiedy czujnik wykryje opór, czyli w prawidłowo działającym urządzeniu, dotrze do znajdującej się w automacie pluszowej zabawki. W uwiecznionym na materiale wideo przypadku, opór powodowany jest przez przewód w sprężynowej otulinie który z kolei prowadzi do przedwczesnego zaciśnięcia się chwytaka. Swoją drogą sami użytkownicy serwisu YouTube oraz Państwa serwisu zwrócili na to uwagę autorom nagrania w komentarzach. Takie ułożenie przewodu to zdarzenie losowe, które zgodnie z naszą wiedzą, zostało poprawione przez obsługę lokalu. Ze swojej strony możemy jedynie przeprosić za to, że takie zdarzenie miało miejsce, zaznaczając jednocześnie że personel dołoży wszelkich starań aby takowa sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości" - czytamy w komunikacie firmy Magic Play Sp. z o.o. (pisownia oryginalna).

Zarząd firmy przekonuje również, że krytyka autorów nagrania była przesadzona.

"Pragniemy również wyrazić swoje ubolewanie, że autorzy filmu bez żadnego potwierdzenia lub próby zgłębienia tematu uznali zaistniałą sytuację jako próbę oszustwa, oskarżając właściciela automatu i od razu stwierdzając że urządzenie „Ufo Crane” to, cytuję „Najbardziej OSZUKANY automat w Polsce” i dodatkowo ostrzegając przed jego użytkowaniem. Doceniamy pracę autorów materiału i rozumiemy jej cel, który w założeniu ma zwiększać świadomość społeczeństwa w temacie tego typu automatów. Niestety w tym konkretnym przypadku jest to według nas działanie, które poprzez przesadną krytykę naszego produktu oraz bezpodstawne oskarżania względem właściciela lub producenta urządzenia ma na celu uzyskanie własnych korzyści w oparciu o niesprawdzone informacje i wprowadzanie widzów i czytelników w błąd. W naszym przekonaniu gdyby autorzy okazali odrobinę dobrej woli, ten materiał wideo albo wcale by nie powstał albo traktował po prostu o usterce automatu, która w tej sytuacji była zdarzeniem przypadkowym lub posiadałby odpowiednie sprostowanie. Według nas, zwrócenie uwagi personelowi salonu byłoby wystarczające" - przekonuje firma.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)