Najgorsza praca w Wielkiej Brytanii?

Rob Smith, l.64, jest dumnym pracownikiem londyńskich kanałów ściekowych. Twierdzi, że ma najlepszą pracę pod słońcem

Najgorsza praca w Wielkiej Brytanii?
Źródło zdjęć: © studio.wp.pl

Nieodłącznymi towarzyszami jego pracy są szczury. Rob musi być też odporny na zalegające w kanałach wymiociny, fekalia, tłuszcz, robactwo. Uważa jednak, że ma najlepsze zajęcie w Wielkiej Brytanii. Pracuje w zawodzie od 20 lat i uwielbia tę robotę. - Ktoś musi to robić. Czemu więc mam wstydzić się swojej pracy? – skomentował Rob Smith na łamach "Daily Mail" – Jestem bardzo dumnym kanalarzem.

Ważnym elementem w jego pracy jest węch, dzięki któremu unika różnych niebezpieczeństw. - Jeśli jesteś przeziębiony, a twój nos jest zapchany, lepiej wziąć sobie wolne, niż wchodzić do kanałów. Zapach jest kluczem do bezpieczeństwa w tym zawodzie. Mamy oczywiście specjalną aparaturę, która wykrywa potencjalne zagrożenia, jednak to zmysł powonienia i słuchu dadzą stu procentową pewność, że nic złego pod ziemią się nie dzieje.

Jak opowiada Rob, w kanałach pachnie różnie. Nie zawsze źle. Zapach zmienia się w zależności od pory dnia. - Rano, kiedy ludzie biorą prysznic, zapach jest całkiem ładny. Podobnie wieczorem, mieszkańcy szykują się do wyjścia, kąpią się, czuć wtedy kosmetyki.

Są jednak i minusy tego zajęcia. Żeby móc normalnie funkcjonować poza pracą, Rob musi przestrzegać dwóch zasad. Brać regularny prysznic i unikać ludzi o wrażliwym powonieniu.

JK,WP.PL

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (24)